Zarząd Pekaesu zamierza jeszcze w tym roku zbyć zbędny majątek. – Na sprzedaż wystawiliśmy cztery nieruchomości zlokalizowane w Barlinku, Kołbaskowie, Pruszczu Gdańskim i Wrocławiu. Szukamy również chętnych na akcje trzech spółek zależnych, czyli ABT Truck, On Road Truck Service oraz Expolco – Małgorzata Adamska, członek zarządu Pekaesu. Dodaje, że zarząd chciałby je zbyć w tym roku ale jeśli nie uzyska satysfakcjonujących cen, wówczas finalizacja transakcji może być przesunięta na 2012 r.
- Do tej pory sprzedaliśmy stację paliw za 10 mln zł oraz warszawskie nieruchomości przy ulicy Siedmiogrodzkiej za 49,5 mln zł oraz przy ulicy Grzybowskiej, za kwotę której nie możemy ujawnić ze względu na klauzulę poufności zawartą z kupującym – twierdzi Adamska.
W 2010 r. grupa kapitałowa Pekaes wypracowała 563,8 mln zł przychodów, wobec 471,9 mln zł zanotowanych rok wcześniej. Mimo większej sprzedaży spółka poniosła 1,9 mln zł skonsolidowanej straty operacyjnej (rok wcześniej osiągnęła poziom 1 mln zł). Dlaczego wzrosła? – Na wynikach zaciążyła strata z pierwszego kwartału, która wyniosła 6,1 mln zł. Poza tym w czwartym kwartale musieliśmy ponieść większe koszty związane z serwisem i inwestycjami w tabor oraz dodatkowo zmniejszyliśmy marże na przewozach drobnicowych – mówi Jacek Mochnacki, prezes Pekaesu. Dodaje, że w tym roku grupa już wypracuje dodatni wynik operacyjny. Przypomniał o przedstawionych wcześniej szacunkach, które zakładały wypracowanie zysku operacyjnego w latach 2010-2012 na poziomie 36 mln zł.
W 2010 r. Pekaes zanotowała 0,7 mln zł skonsolidowanej straty netto. Z kolei rok wcześniej grupa wypracowała 1,8 mln zł zysku netto. Opublikowane dziś wyniki miały niewielki wpływ na notowania spółki. Wprawdzie na otwarciu sesji kurs wzrósł o 2,5 proc. do 8,05 zł za akcję ale potem zaczął spadać. Poza tym nie było zbyt wielu chętnych do zawierania transakcji. Do południa właściciela zmieniło zaledwie kilkaset papierów.