AmRest: Zysk w górę o ponad 20 procent

Z Henrym McGovernem, przewodniczącym rady nadzorczej AmRest Holdings, rozmawiała Aneta Wieczerzak-Krusińska

Aktualizacja: 25.02.2017 16:39 Publikacja: 09.06.2011 01:12

AmRest: Zysk w górę o ponad 20 procent

Foto: Archiwum

[b]W ciągu ostatnich miesięcy kupował pan akcje AmRestu kilkakrotnie, zwiększając zaangażowanie w kapitale firmy do 6,62 proc. Wygląda na to, że wierzy pan w spółkę, której jest założycielem.[/b]

To prawda. Biznes rozwija się wyjątkowo dobrze. Patrząc całościowo, nasza sprzedaż rośnie średnio ok. 20 procent rocznie, przy czym największe tempo wzrostu osiąga rynek rosyjski. W Ameryce sprzedaż jest dość stabilna i – poza Rosją – jest to rynek charakteryzujący się największą dynamiką pod względem wzrostu marży. Teraz osiąga ona ok. 30 proc. i chcemy ją utrzymać na podobnym poziomie 30–40 proc. w kolejnych latach. Stworzyliśmy też strategię ekspansji dla naszych marek, m.in. KFC, Starbucks i ostatniego nabytku, jakim jest sieć La Tagliatella, zarządzana przez hiszpańską spółkę Restauravia. To unikalny model biznesu, opierający się na centralnej kuchni, z której dowożone jest jedzenie do poszczególnych lokali.

[b]Strategia AmRestu zakłada uruchamianie w naszym regionie około 80 restauracji w tym roku i ok. 100 w przyszłym. Gdzie znajdziecie tyle rentownych lokalizacji?[/b]

Duże miasta powoli się nasycają, ale pojawiają się nowe rodzaje lokalizacji, np. mniejsze miasta, od 40 do 60 tys. mieszkańców, czy MOP (miejsca obsługi podróżnych przy autostradach – red.). W Polsce budują się teraz autostrady, rozwija się rynek nieruchomości. Chcemy być tam obecni. Taką możliwość dają nam głównie marki KFC i Starbucks.

[b]Z planów zarządu wynika, że zamierzacie w ciągu dwóch lat prześcignąć pod względem liczby restauracji Mc’Donald’s, który w Polsce jest liderem rynku fast foodów.[/b]

Mamy lepsze jakościowo jedzenie, więc powinniśmy mieć więcej restauracji. Taki jest cel, ale nie wiem, kiedy uda się go zrealizować.

[b]Nie wspomina pan o Pizza Hut. Czy ten brand ma się rozwijać wolniej?[/b]

Dla takich lokali nie ma już byt wielu rentownych lokalizacji. Dlatego rocznie będziemy otwierać tylko dwie restauracje Pizza Hut. Mamy już swoją reprezentację w segmencie casual dining i uważamy, że w najbliższym czasie będzie on rosnąć wolniej. Z kolei zwiększy się popyt na ofertę kawiarni i lokali typu fast food. Dlatego w tym regionie stawiamy na rozwój marek KFC i Starbucks. Jeśli chodzi o coffee shopy, to w 2012 r. chcemy mieć około 20 lokali w dużych miastach, czyli dwukrotnie więcej niż teraz.

[b]Jakie plany macie względem Burger Kinga? Te restauracje są cały czas na granicy rentowności.[/b]

Na razie planujemy rozwijać sieć do około 50 lokali (teraz jest 39 – red.). Taki punkt osiągniemy pod koniec 2012 r. Wtedy zastanowimy się, co dalej zrobić z tą marką.

[b]Wspomniał pan o perspektywicznym rynku rosyjskim. Czy chcecie się tam rozwijać wyłącznie organicznie czy też zainwestujecie w przejęcie innej sieci?[/b]

Ten rynek wydaje się nam i naszemu franczyzodawcy – firmie Yum! Brands – bardzo ekscytujący. W tym roku otworzymy w Rosji około 10 restauracji KFC, czyli powiększymy sieć do około 50 lokali. W następnych latach zamierzamy uruchamiać na tym rynku około 20 lokali rocznie. Przyglądamy się też kilku firmom prowadzącym sieci restauracji zarówno w segmencie fast food, jak i casual dining.

[b]Kiedy może dojść do jakichś akwizycji?[/b]

Szczerze mówiąc, nie wiem, bo decyzja o zamiarze przejęć w Rosji jest świeża. Na razie przyglądamy się tym firmom.

[b]Czy w Polsce też myślicie o przejęciach? Swego czasu byliście akcjonariuszem Sfinks Polska. Teraz spółka ta organizuje emisję, bo chce przyciągnąć nowych inwestorów. Część akcji obejmą też banki-wierzyciele, które na pewno za kilka lat będą sprzedawać te walory. [/b]

Jeśli chodzi o Polskę, to przejęcia nie są teraz naszym priorytetem. Sfinksem interesowaliśmy się ze względu na możliwość szybkiego osiągnięcia efektu skali. Wydawało się, że razem będziemy w stanie zrobić dużo więcej niż w pojedynkę. Ale stwierdziliśmy, że nie interesuje nas obecność w spółce na zasadzie mniejszościowego udziałowca, a nie spodziewam się, by możliwe było, byśmy stali się większościowy inwestorem.

[b]Rok temu kontrowersje wzbudziła emisja akcji, którą AmRest przeprowadził dla nowego inwestora, spółki WP Holdings VII (obecnie jest głównym udziałowcem, ma 32,99 proc. akcji – red.) po cenie 65 zł, czyli o 11 proc. niższej, niż wynosił wtedy kurs. Ówczesny największy udziałowiec BZ WBK AIB Asset Management miał zastrzeżenia, że został pominięty. Dlaczego władze spółki tak postąpiły?[/b]

BZ WBK zdawał sobie sprawę, że mamy prawo do przeprowadzenia emisji bez jego zgody. Chodziło o wprowadzenie do spółki aktywnego udziałowca, który byłby dla nas wsparciem przy międzynarodowej ekspansji. Decyzja okazała się trafiona, bo WP Holdings bardzo nam pomógł przy hiszpańskiej akwizycji.

[b]La Tagliatella to wasza pierwsza marka własna. Zamierzacie ją rozwijać w Hiszpanii, ale też we Francji i Niemczech. W ciągu pięciu lat sieć ma urosnąć do 200 lokali (teraz jest ich około 100). Czy bierzecie pod uwagę inne rynki, w tym Polskę?[/b]

Cała Europa Zachodnia wydaje się nam naturalnym obszarem, jeśli chodzi o plany rozwoju tej sieci. Na razie najwięcej otwarć, 20, będzie w Hiszpanii. Polski nie bierzemy na razie pod uwagę, bo najpierw chcemy rozwinąć sieć na dużych rynkach.

Nie zamierzamy się ograniczać tylko do Europy. W przyszłym roku wejdziemy na jeden z rynków poza kontynentem. Myślimy m.in. o Chinach, Brazylii, USA, Rosji lub Indiach. Sukces wydaje się przesądzony, bo włoska kuchnia jest lubiana wszędzie na świecie, a La Tagliatella jest konceptem unikalnym: po przystępnej cenie dostaje się potrawy wysokiej jakości.

[b]Jak będą finansowane inwestycje? Po zakupie Restauravii, do której należy La Tagliatella, spółka jest mocno zadłużona, a nakłady inwestycyjne w 2011 i 2012 r. mają sięgnąć w sumie 740 mln zł. Niektórzy analitycy z tego powodu obniżyli nawet rekomendacje dla spółki.[/b]

Jestem tym zaskoczony, bo poziom naszego zadłużenia jest na bezpiecznym poziomie. Co roku pokazujemy lepsze wyniki, generujemy zyski. Mamy gotówkę na rozwój, ale nie wykluczam, że podeprzemy się długiem.

[b]Czy myślicie o nowej emisji?[/b]

Nie ma takiej potrzeby.

[b]A jakimi wynikami zakończycie ten rok?[/b]

Spodziewamy się, że nasze obroty wzrosną przynajmniej o 20 proc. wobec 2010 r., czyli do 2,4–2,5 mld zł. Jeśli chodzi o zysk, to przyrost będzie znacznie większy. Celem jest też osiągnięcie przynajmniej 11 proc. marży (teraz jest ona bliska 9 proc. – red.).

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[ramka][srodtytul]Analitycy o kierunkach ekspansji spółki[/srodtytul]

– Nie dziwiłbym się, gdyby AmRest planował wprowadzić sieć La Tagliatella do USA czy Rosji, gdzie już jest obecny. Chiny, Indie i Brazylia to są szybko rozwijające się rynki, na których wiele firm chciałoby zaistnieć, ale te kraje w przypadku AmRestu wydają się bardzo egzotyczne. Inwestowanie tam obarczone jest dużym ryzykiem, a konkurencja – bardzo silna – ocenia Michał Potyra z UniCredit CAIB. Jego zdaniem polscy inwestorzy bardziej doceniliby, gdyby spółka skupiła się na swoich głównych rynkach, gdzie nadal jest miejsce na wzrost i poprawę rentowności, a inwestycje są dużo tańsze i mniej ryzykowne.

Marcina Stebakowa z BDM nie dziwi ewentualny kierunek ekspansji AmRestu. – Patrząc na takich gigantów jak McDonald’s czy Yum! Brands widać, że najdynamiczniej rozwijają się oni na tzw. rynkach wschodzących, jak Chiny, Brazylia czy Indie zarówno pod względem przychodów, jak i liczby lokali – stwierdza Stebakow. Czy AmRestowi uda się tam zaistnieć, będzie zależeć m.in. od  zainteresowania ze strony franczyzobiorców i wielkości nakładów. – Sama marka może też nie być znana na tych rynkach, co będzie się wiązało z większymi nakładami marketingowymi lub otwarciem kilku własnych restauracji. [/ramka]

Firmy
TDJ nabędzie akcje w wezwaniu na Grenevię pomimo niespełnienia części warunków
Firmy
Atak shortów przybiera na sile. Już 16 firm na celowniku
Firmy
Podstawą jest komunikacja i ludzie
Firmy
Mamy kontakt z rynkiem na bieżąco
Firmy
Kruk i Asseco liderami relacji inwestorskich na giełdzie
Firmy
Asseco i Kruk liderami relacji inwestorskich