- Jeśli w naszym otoczeniu nie wystąpią jakieś nadzwyczajne, negatywne zdarzenia, to w IV kwartale wypracujemy najlepsze w naszej historii wyniki kwartalne – powiedział „Parkietowi" Jacek Machocki, prezes Pekaesu. – W październiku i na początku listopada osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki. Jest zatem szansa, że cała końcówka tego roku będzie wyjątkowo udana – twierdzi Machocki.

Dodaje, że o ile rok temu stawiano na wzrost przychodów, o tyle obecnie najważniejszym celem zarządu jest dalsza poprawa rentowności i jakości sprzedawanych usług. W efekcie Pekaes zarabia już na każdym produkcie oferowanym w ramach działalności transportowej, spedycyjnej i logistycznej. W III kwartale skonsolidowane przychody Pekaesu wyniosły 156,9 mln zł, a zysku netto 3,4 mln zł. W stosunku do tego samego okresu 2010 r. wzrosły odpowiednio o 4,3 proc. i 452,6 proc.

- Obecnie posiadamy około 97 mln zł gotówki, której część zamierzamy redystrybuować wśród akcjonariuszy, a część zainwestować w rozwój grupy - twierdzi Machocki. NWZA zwołane na 21 listopada ma zatwierdzić plany spółki dotyczące wydatkowania 21 mln zł na skup akcji własnych. Jeśli nie nastąpią jakieś nadzwyczajne zdarzenia, zarząd będzie również rekomendował przeznaczenie części pieniędzy na wypłatę dywidendy. Prezes dodaje, że wysokość dywidendy będzie uzależniona od wyników wypracowanych w całym 2011 r. i planów inwestycyjnych.

Opublikowany dziś rano raport okresowy nie wywarł większego wpływu na notowania akcji Pekaesu. Pierwsze transakcje zawarto nimi po 6,52 zł, czyli cenie o 0,3 proc. wyższej niż we wtorek.