– W kwietniu podamy jej szczegóły. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że będzie dotyczyła?m.in. rozwoju działalności eksportowej – mówi Bogusław Pilszczek, prezes Es-Systemu.?Wcześniej informowano o przygotowaniach do wprowadzenia na rynek nowych produktów. Dzięki tym działaniom zarząd chce poprawiać wyniki, nawet w okresie mniejszego zapotrzebowania na systemy oświetleniowe.

Spadek popytu nie powinien jednak nastąpić zbyt szybko. – Do połowy przyszłego roku liczba zamówień powinna być relatywnie wysoka. Związane jest to z trwającymi inwestycjami dotyczącymi organizacji Euro 2012 i wydatkowaniem przez zleceniodawców pieniędzy, których część pochodzi z dotacji unijnych – uważa Pilszczek.

W IV kwartale Es-System chce wypracować podobne przychody jak rok temu, kiedy wyniosły one 48,5 mln zł. Zarząd liczy jednak na poprawę rentowności ze względu na planowane zaksięgowanie zysków z dwóch dużych kontraktów. Rosną też marże uzyskiwane na rynkach zagranicznych.

Po III kwartałach grupa osiągnęła 120,1 mln zł przychodów i 9,2 mln zł zysku netto. W stosunku do tego samego okresu 2010 r. wzrosły one o 5,5 proc. oraz 29 proc.