Przed miesiącem jego firma została właścicielem 9,9 proc. udziałów CEDC. Natomiast tydzień temu zaoferowała alkoholowej spółce pomoc w spłacie zadłużenia. W zamian za to CEDC?miałoby wyemitować dla Russian Standard akcje dające 19,9 proc. udziałów w aktualnym kapitale (uwzględniając rozwodnienie kapitału, udział Russian Standard wzrósłby do ok. 25 proc.). Biznesmen poinformował wczoraj, że negocjacje w sprawie przejęcia kontroli nad CEDC są zaawansowane. Jej warunki powinny zostać ustalone do końca grudnia. – Jesteśmy na wczesnym etapie rozmów o przyszłym sojuszu – komentuje te doniesienia William Carey, prezes CEDC.
– Nic nie jest jeszcze przesądzone, więc warunki oferty złożonej przez Russian Standard mogą ulec zmianie i na pewno będą przedmiotem negocjacji – uważa Jakub Viscardi, analityk Domu Maklerskiego IDMSA. – Oświadczenie Tariko, jakoby porozumienie miało zostać zawarte do końca tego roku, może wskazywać na wysoką determinację kupujących – dodaje.
Analityk DM IDMSA zwraca uwagę, że spółka nie wycofała się z możliwości zastosowania tzw. zatrutej pigułki. CEDC ogłosiło, że jest gotowe zastosować mechanizm poison pill, na początku września 2011 r. Zakłada on, że jeżeli w firmie pojawi się inwestor z pakietem ponad 10?proc. akcji, który nie będzie chciał współpracować z radą dyrektorów CEDC, dojdzie do podwyższenia kapitału, aby ograniczyć jego udział. – W przypadku zakończenia negocjacji niepowodzeniem może dojść do sprzedaży akcji, gdyż celem Russian Standard jest zostanie?inwestorem strategicznym – uważa Viscardi.
Największym wyzwaniem dla CEDC jest wykup obligacji o wartości nominalnej 300 mln USD. Firma musi to zrobić na początku 2013 r. – Siła CEDC w negocjacjach z potencjalnymi inwestorami będzie słabnąć wraz ze zbliżaniem się tego terminu – mówi Viscardi. Ponadto istotne będą także wyniki spółki w nadchodzących kwartałach. Okaże się bowiem wówczas, jaki skutek przyniosły działania restrukturyzacyjne, które zarząd podjął w tym roku.