Zarząd Vistuli poinformował o zatwierdzeniu uchwały dotyczącej emisji rocznych obligacji o wartości 50 mln zł. – W ten sposób chcemy doprowadzić do zrefinansowania obligacji w takiej samej kwocie – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistuli.
Emisja nowych papierów dłużnych ma zostać przeprowadzona do końca tego roku. – W większości będzie skierowana do tych samych podmiotów, które posiadają wygasające obligacje, ale nie tylko. Mogą pojawić się też nowi inwestorzy – dodaje szef grupy handlującej odzieżą (marki: Vistula, Wólczanka, Deni Cler) i artykułami jubilerskimi (W. Kruk).
Duża płatność za sześć lat
Pilch podkreśla, że zgoda na rolowanie obligacji to konsekwencja uzgodnienia przed kilkoma dniami nowego harmonogramu spłaty zadłużenia wobec BNP Paribas Bank Polska i Fortis Banku, sięgającego około 190 mln zł. Na podstawie podpisanych aneksów grupa nie będzie musiała spłacić na koniec tego roku łącznie 59 mln zł kredytów, co razem z rolowanymi obligacjami dawało blisko 110 mln zł. Zgodnie z nowymi wynegocjowanymi warunkami spłata bankom 59 mln zł została przeniesiona na koniec 2017 r. Jednocześnie zmniejszone zostały bieżące raty przy równoczesnym obniżeniu marży kredytowej. – Dzięki temu rocznie zaoszczędzimy kilka milionów złotych. Zdecydowanie poprawi to naszą sytuację finansową – twierdzi Pilch.
Podkreśla, że poprzez restrukturyzację finansowania oddaliła się też konieczność przeprowadzenia rozważanej emisji akcji, której celem miała być spłata długów. – Mamy teraz sześć lat na rozwiązanie problemu zadłużenia związanego z finansowaniem przejęcia W. Kruka – dodaje prezes. Przyznaje, że na koniec 2017 r. grupa będzie miała jednak do spłaty jednorazową dużą ratę przekraczającą 100 mln zł.
Grudzień idzie dobrze
Szef Vistuli dodaje, że spółka będzie teraz mogła skoncentrować się na rozwoju operacyjnym. Jego zdaniem obroty w pierwszej połowie grudnia, zarówno w segmencie odzieżowym, jak i jubilerskim, były dobre i przekraczały o około 10 proc. uzyskane przed rokiem.