Analitycy z Kijowa różnią się w ocenie tego, na ile sytuacja z oziminami wpłynie na wyniki finansowe notowanych na GPW spółek ukraińskiej branży rolnej.
Według danych ukraińskiego ministerstwa rolnictwa w tym roku 6,5 mln ha pól obsiano ozimą pszenicą, 1,2 mln ha jęczmieniem, a rzepakiem 0,9 mln ha. Utracono 40 proc. tych zasiewów - poinformował w Kijowie „Ukraiński klub agrarnego biznesu".
Zdaniem Pawła Bidaka z biura Inwestycyjny Kapitał Ukrainy (ICU) w związku z sytuacją na polach notowane na warszawskim parkiecie agroholdingi czeka walka o minimalizację strat. - Jeśli zasiewy wyginęły to warto obsiać pole jeszcze raz. Tak czy inaczej firma poniesie straty, ale mniejsze. Pozostawiając pola z wymarłymi oziminami spółka traci na hektarze 440 dolarów wydane na zasiewy. Ponowne obsianie pola to kolejne 440 dolarów wydatków, ale i szansa na rekompensatę ze zbiorów - wylicza.
Zdaniem Andrieja Patioty z kijowskiego biura Art Capital sytuacja z oziminami, choć poważna nie wywoła jednak dramatycznych skutków w wynikach spółek. - Oczekujemy, że Kernel, Agroton, Astarta, Agroliga, KSG Agro i Industrial Milk Company przesieją na wiosnę wymarznięte lub osłabione oziminy kukurydzą, soją, słonecznikiem a częściowo jarą pszenicą i jęczmieniem. Dodatkowe nakłady na ponowne obsianie pól co najmniej w połowie zostaną pokryte wysokimi cenami pszenicy i wyższą rentownością kultur technicznych. Dlatego nie przewidujemy znaczącego pogorszenia wskaźników finansowych w 2012 roku — uważa Patiota.
Zdecydowana większość spółek zapytanych przez nas o ocenę swojej sytuacji nie udzieliła komentarzy. Wyłamało się jedynie KSG Agro. - Mamy optymistyczne prognozy odnośnie 90 proc. zasianych przez nas ozimin, choć pierwotnie zakładaliśmy że wzejdzie połowa. Ciepła pogoda i opady pomogły nam zachować zasiewy i rozwinąć się im normalnie. Taka sytuacja pozytywnie wpłynie na nasze wyniki - zapewnia Sergiej Kasjanow, szef rady dyrektorów KSG Agro.