- Informujemy, że od 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania, tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych - głosi komunikat przewoźnika.
- Wszystkim Pasażerom, którzy za pośrednictwem www.oltexpress.com lub OLT Express Call Center nabyli bilety na odwołane rejsy przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów - informuje linia lotnicza w komunikacie zamieszczonym na jej stronie internetowej.
Jak ogłosiła spółka, wszyscy pasażerowie anulowanych rejsów zostaną osobiście powiadomieni o zmianach i przysługujących im prawach przez pracowników Call Center.
Wczoraj OLT Express na konferencji prasowej mówił, że walczy o przetrwanie. OLT poinformował o likwidacji 14 połączeń, które miały zniknąć z siatki przewoźnika 10 sierpnia. Przewoźnik zapowiedział też, że zmniejszy się pula najtańszych biletów w ofercie przewoźnika - za 99 zł w jedną stronę. - Około 30 - 40 osób w samolocie będzie mogło nadal kupić bilety za tę cenę. OLT zarzucił także pomysł stworzenia własnej wypożyczalni samochodów. Nie było jednak mowy o likwidacji wszystkich połączeń. Komunikat jest więc dużym zaskoczeniem.
Jeszcze wczoraj przedstawiciele OLT stanowczo zaprzeczali, aby obecne kłopoty finansowe mogły uziemić linię. Jednak z powodu kłopotów Amber Gold oraz wypowiedzenia umów przez banki zostali zmuszeni do poszukiwania inwestorów. Według wczorajszych ich informacji poważne rozmowy są prowadzone z dwoma firmami finansowymi z zagranicy, ale ich efekty nie będą znane szybciej niż za sześć tygodni.