Założenia były bardziej niż ambitne – uważa Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu. Zgodnie z prognozą określoną jeszcze przez poprzednie władze producenta wyrobów plastikowych (została opublikowana w listopadzie 2010 r. i obejmowała kolejne trzy lata), słupska spółka w tym roku powinna osiągnąć 7,7 mln zł zysku netto, 9,9 mln zł zysku brutto i 17,7 mln zł zysku operacyjnego z amortyzacją (EBITDA), przy obrotach sięgających 119,5 mln zł. – Decyzję dotyczącą ewentualnej weryfikacji prognozy chcemy podjąć do końca września, a przedstawić ją na początku IV kwartału – dodaje prezes.
Po pierwszych sześciu miesiącach tego roku roku Plast-Box ma 59,9 mln zł przychodów, co oznacza poprawę rok do roku o 27,8 proc. Na poziomie sprzedaży, zdaniem Pióro, roczne plany zostaną osiągnięte. Na czysto grupa w I półroczu zarobiła 2 mln zł, czyli o 23,7 proc. więcej niż rok wcześniej. – Szczególnie cieszy nas ponad 44-proc. wzrost EBITDA (do 6,8 mln zł – red.), co świadczy o tym, że inwestycje w modernizację parku maszynowego podnoszą efektywność firmy – tłumaczy.
Zarząd kontynuuje inwestycje w maszyny, które w skali całego roku sięgną około 10 mln zł. Dzięki temu poszerzona zostanie oferta o nowe rodzaje wiader. – Będziemy poprawiać jakość, a zlecenia będą realizowane szybciej – dodaje.