Jednak rano inwestorzy płacili za papier nawet 1,36 zł. Widać też zwiększone zainteresowanie walorami spółki. Tylko podczas pierwszej godziny dzisiejszej sesji właściciela zmieniło prawie 409 tys. akcji wartych w sumie prawie 558,4 tys. zł.
Ze spółki nie płyną żadne informacje uzasadniające takie odbicie notowań. Taka sytuacja ma zresztą miejsce od przynajmniej trzech tygodni. Wtedy za jedną akcję płacono niespełna 50 groszy. Pod koniec sierpnia notowania osiągnęły historyczne minimum – za papiery płacono zaledwie 45 groszy.
Spółka poniosła dużą stratę w I półroczu – 13,5 mln USD (45 mln zł) wobec 7,44 mln USD na minusie rok wcześniej. Westa wciąż liczy, że w całym 2012 roku sprzeda 5,6–5,7 mln akumulatorów, czyli 10–12 proc. więcej niż rok wcześniej. Ma również uruchomić produkcję urządzeń typu VRLA – które zapewniają wyższe marże od zwykłych akumulatorów.
Westa wciąż nie uporała się z dużym zadłużeniem krótkoterminowym, choć znacznie go zmniejszyła (ponad 41,2 mln USD na koniec I półrocza wobec 119,2 mln rok wcześniej). Jeszcze przed ofertą publiczną udało się zamienić zadłużenie krótkoterminowe na długoterminowe (na koniec I półrocza sięgało ono ponad 150,7 mln USD wobec 203,7 mln rok wcześniej). Ukraińskie przedsiębiorstwo dysponuje 13,6 mln USD gotówki – która jest jednak zabezpieczeniem kredytów.