Po ponad dwóch tygodniach GPW przywróciła obrót akcjami Milkilandu. Zarząd giełdy zawiesił notowania akcjami spółki 4 maja, ponieważ ta nie przekazała do publicznej wiadomości raportu rocznego. Milkiland opublikowała raport i GPW wznowiła obrót akcjami od wtorkowej sesji. Po południu kurs spadał do 2,22 zł, a dzienne minimum miał na poziomie 2,03 zł. Na sesji przed zawieszeniem notowań akcje kosztowały 2,25 zł.
Milkiland w opublikowanym raporcie rocznym wykazał spadek dochodów firmy o 23 proc. do 147 mln euro. EBITDA obniżyła się o ok. 45 proc. do 5,4 mln euro. Strata netto wyniosła 38,9 mln euro. W piśmie do akcjonariuszy zarząd wyraził nadzieję, że ubiegły rok był punktem zwrotnym w biznesie, a także w ukraińskiej i rosyjskiej gospodarce, czyli głównych rynkach grupy. W ciągu ostatnich trzech lat spółka walczyła z kryzysem gospodarczym w tych krajach i zamknięciem swoich tradycyjnych rynków zbytu, a także utratą wartości hrywny i rubla.
Zarząd spodziewa się lepszych wyników w bieżącym roku. – W ubiegłym roku pojawiły się pierwsze oznaki stabilizacji makroekonomicznej – pisze zarząd Milkilandu. - W szczególności realny PKB Ukrainy wzrósł o 2,3 proc. rok do roku, podczas gdy rosyjski PKB pozostał praktycznie bez zmian - dodaje.
Spółka w ubiegłym roku zdobyła pierwszy kontrakt na dostawy mleka w proszku do Chin, a także ułożyła się z kredytodawcami. W 2017 r. Milkiland wypracować ma nowy model biznesowy i „lepsze dostosowanie biznesu do czynników geopolitycznych i gospodarczych".