Losy wezwania nie są przesądzone, bo już wiadomo, że swojego pakietu akcji nie sprzedadzą Lasy Państwowe, do których należy 8,16 proc. akcji i głosów na walnym zgromadzeniu Pagedu. – Nie zamierzamy odpowiadać na wezwanie – poinformowała w środę Anna Malinowska, rzeczników Lasów Państwowych.
Wezwanie powiedzie się, jeśli do sprzedaży zgłoszonych zostanie nie mniej niż 3,88 mln walorów stanowiących około 25 proc. kapitału spółki. Jak zwracają uwagę analitycy, wzywający ma ponad 64 proc. akcji Pagedu, a wszystkie podmioty powiązane z rodziną Mzyków już teraz kontrolują ponad 81 proc. akcji spółki. Celem Mespili jest przekroczenie progu 90 proc. ogólnej liczy głosów, co pozwoli na rozpoczęcie procesu przymusowego wykupu akcji od akcjonariuszy mniejszościowych.
Zarząd Pagedu uważa, że wezwanie na akcje spółki jest zgodne z jej interesem, a zaproponowana cena 57,63 zł za akcję odpowiada wartości godziwej firmy. – W interesie spółki jest stabilizacja jej akcjonariatu i uzyskanie statusu spółki prywatnej, gdyż zdywersyfikowana strategia działalności oraz struktura holdingowa grupy kapitałowej spółki nie są w pełni zrozumiałe dla podmiotów inwestujących na rynku publicznym – uważa zarząd.
Zapisy w wezwaniu potrwają do 25 sierpnia. Podczas środowej sesji za akcje Pagedu płacono po 58,47 zł.