Zwiększająca się liczba skupów akcji własnych oraz niesłabnąca fala wezwań przemawiają za tym, że wyceny spółek notowanych na warszawskim parkiecie, w szczególności małych i średnich, są atrakcyjne.
Na WZ 31 stycznia akcjonariusze AAT Holding zagłosują w sprawie upoważnienia zarządu do skupu akcji własnych stanowiących do 30 proc. kapitału zakładowego. Przypomnijmy, że w połowie grudnia spółka informowała o podpisaniu porozumienia ze swoim akcjonariuszem Lock Syndication w sprawie wycofania akcji firmy z obrotu na GPW. Akcjonariusz ma 5,6 mln walorów, stanowiących 70 proc. kapitału zakładowego. Cena maksymalna jednej akcji w skupie ma być nie wyższa niż 19,50 zł. W poniedziałek walory spółki wytwarzającej systemy zabezpieczeń mienia kosztowały 19,5 zł.
Z kolei akcjonariusze Yolo zdecydują o skupie do 4,37 mln akcji własnych stanowiących nie więcej niż 33 proc. głosów na walnym. Skup akcji spółka planuje sfinansować ze środków własnych. Chce na to przeznaczyć do 17,5 mln zł. Akcje mają być skupione w celu umorzenia. „W ocenie Zarządu skup akcji własnych jest lepszym rozwiązaniem niż wypłacenie dywidendy, gdyż pozwoli to mniejszym akcjonariuszom, którzy nie są zainteresowani posiadaniem akcji instytucji pożyczkowej, na sprzedaż swoich akcji" – czytamy w komunikacie Yolo. MKT