Co prawda pod koniec piątkowej sesji akcje Rainbow Tours zniżkowały, to jednak od czasu prezentacji wstępnych wyników za III kwartał kurs zachowuje się już dużo spokojniej. Touroperator liczy na dobrą zimę.
– Oferta zimowa sprzedaje się dobrze. Obecnie mamy ok. 12 proc. więcej rezerwacji niż rok temu o tej samej porze i przychody większe o ok. 6 proc. (razem to ok. 216 mln zł) – analizuje prezes Grzegorz Baszczyński. – Co do zainteresowania, to nasze egzotyczne kierunki czarterowe, jak Meksyk, Kuba, Wietnam, Bangkok, Mauritius, mają bardzo dobre wyniki sprzedaży – mówi Baszczyński. Przypomina, że w tym roku Rainbow uruchomił po raz pierwszy czarter bezpośredni na Dominikanę. – I już wiemy, że to była dobra decyzja. Polacy uwielbiają Karaiby, a Dominikana przyciąga plażami, jakością hoteli i atrakcyjnymi cenami. Obecnie sprzedaliśmy już ponad połowę miejsc na zimę i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku – twierdzi prezes Rainbow Tours.
Spółka w III kwartale zanotowała 733,6 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 15 proc. w porównaniu z tym samym okresem przed rokiem. Zysk netto spadł jednak o 66 proc., do 13 mln zł.
Wcześniej sporym rozczarowaniem okazały się wyniki półroczne. Rainbow Tours tłumaczył spadki czterema czynnikami. „Dwa najistotniejsze to bardzo agresywna polityka cenowa jednego z konkurentów oraz znaczna nadpodaż oferty na rynku turystycznym. Ponadto na sprzedaż i w konsekwencji marże negatywnie wpływały również utrzymująca się od kwietnia do września bardzo dobra pogoda w Polsce (zanotowaliśmy w tym roku rekordowo ciepłe lato) oraz mistrzostwa świata w piłce nożnej, które zwyczajowo przyciągają klientów przed telewizory przez ponad miesiąc wysokiego sezonu i jednocześnie bardzo istotnego okresu sprzedażowego spółki" – tłumaczyła firma. Trudnym konkurentem jest należący do niemieckiego koncernu TUI Poland, który – zdaniem przedstawicieli krajowej branży – stosuje dumpingowe ceny.