Na otwarciu sesji teoretyczny kurs otwarcia wynosił 1,60 zł, co oznaczałoby ponad 20-proc. zniżkę. Pierwsze transakcje zawarto dopiero przed południem przy cenie 1,65 zł, o 18 proc. poniżej ceny odniesienia z poprzedniej sesji.
Czwartkowa wyprzedaż to odpowiedź inwestorów na komunikat o zajęciu części majątku spółki przez komornika, działającego na wniosek PKO BP, celem wyegzekwowania należności głównej w kwocie 10 mln zł i odsetek w wysokości 618 tys. zł. Przedmiotem zajęcia są zbiór rzeczy ruchomych przeznaczonych do przetworzenia, a także zapasy magazynowe znajdujące się w Lublinie.
- PKO BP rozpoczął egzekucję z zabezpieczeń rzeczowych, pomimo otwarcia w dniu 7 listopada 2018r. przyspieszonego postępowania układowego wobec Ursus oraz pomimo prowadzonych przez emitenta z bankiem rozmów i negocjacji odnośnie spłaty zobowiązań – poinformowała spółka w komunikacie.
- Czynności komornika wykonywane na wniosek PKO BP utrudniają działalność Ursus w restrukturyzacji, m.in. dlatego, iż zostały skierowane do przedmiotu zabezpieczenia niezbędnego do prowadzenia przedsiębiorstwa - tj. surowców, materiałów i półproduktów, z których spółka na bieżąco korzysta na potrzeby prowadzonej produkcji – dodano.
Ursus podjął stosowne działania prawne zmierzające do zawieszenia postępowania egzekucyjnego oraz do uchylenia zajęć, dodano w informacji.