W II kwartale br. Inter Cars wypracowała 65 mln zł zysku netto mln zł, co oznacza spadek o 11 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.. Wynik ten jest poniżej oczekiwań analityków. Ich szacunki zakładały 76,7 mln zł zysku. Zysk operacyjny zmniejszył się o 12 proc. osiągając 92 mln zł. Przychody ze sprzedaży grupy wyniosły 2,24 mld zł i były o 5 proc. wyższe niż przed rokiem. W I półroczu br. czysty zarobek grupy wyniósł 115,5 mln zł i był nieznacznie niższy od wyniku sprzed roku.

Wpływ na wyniki zaprezentowane w raporcie za I półrocze miały zdarzenia jednorazowe dotyczące restrukturyzacji spółki we Włoszech oraz koszty strat wynikłych wskutek zalania magazynu Nupaky w Czechach na łączną kwotę około 10 mln zł.  - Po przeprowadzonej analizie rentowności poszczególnych obszarów działalności spółki, zdecydowano się na zmianę modelu biznesowego tzn. zamknięcie wszystkich działających 6 filii, pozostawiając jedynie bezpośrednią sprzedaż do sklepów i hurtowni z częściami zamiennymi. Działania te pozwolą uzyskać pożądaną marżę operacyjną w spółce. Przyszłe koszty restrukturyzacji, zawierające koszty odpraw dla pracowników, zgodnych z obowiązującym prawem, koszty wypowiedzenia umów najmu filii oraz pozostałe koszty administracyjne zostaną w pełni pokryte z rezerwy w wysokości 8,6 mln zł ujętej w księgach w pierwszym półroczu 2019 r. - wyjaśnia spółka.

Jak podano, po wyeliminowaniu wpływu zdarzeń jednorazowych zysk netto I półrocza 2019 wyniósłby 129,5 mln zł i byłby większy od zysku I półrocza 2018 o ok. 11 proc.

Podczas środowej sesji za papiery Inter Carsu płacono na giełdzie około 201 zł, co oznacza zwyżkę o 0,5 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.