Zyski grupy natomiast obniżyły się. Zysk operacyjny zamknął się sumą 12,5 mln zł (spadek o 12 proc.). Grupa wykazała też 8,4 mln zł całkowitych dochodów ogółem (obniżyły się o 16 proc.). Zysk netto grupy za półrocze wyniósł 9,4 mln zł, o 9,6 proc. mniej niż przed rokiem.
W samym II kwartale, obarczonym wpływem ogłoszenia epidemii COVID-19 w Polsce, przychody Kino Polska TV także urosły rok do roku, ale nieznacznie: wyniosły 48,7 mln zł (47,9 mln zł rok wcześniej). W tym okresie całkowite dochody ogółem były niższe o 34 proc. niż przed rokiem i wyniosły 3,6 mln zł. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej zamknął się zaś sumą 5,1 mln zł (spadek o 21 proc.).
– Choć przychody z reklam w II kwartale nam spadły (o prawie 20 proc. rok do roku – red.), to przychody ogółem nieco urosły. Odpływ reklamodawców równoważyliśmy wzrostem oglądalności, który w naszym przypadku automatycznie przekłada się na wyższe wpływy z kampanii. Lipiec i sierpień to powrót do normy na rynku reklamy. Sądzę, że i wrzesień będzie dobry, co spowoduje, że trzeci kwartał będzie udany. Na razie nie widzę sygnałów, aby jesień miała przynieść kolejne załamanie – mówi Bogusław Kisielewski.
Gdy ostatnio wypowiadał się dla „Parkietu", przewidywał 20-proc. spadek rynku reklamy telewizyjnej w Polsce w 2020 roku. – Dziś ta prognoza jest zbyt pesymistyczna. Obecnie zakładam maksymalnie kilkuprocentowy spadek wpływów rynku, jeśli w ogóle będzie – ocenia.
Na reklamie grupa zarabia także w Czechach. – Planujemy rozszerzyć tę część biznesu na Węgry i Rumunię – mówi Kisielewski.