Pięcioletnia kadencja obecnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Jacka Jastrzębskiego kończy się 23 listopada. Stanowisko to jest obsadzane przez premiera. Na razie wiele wskazuje na to, że decyzję w tej sprawie będzie podejmował Mateusz Morawiecki. Spekulacje rynkowe mówią o tym, że w takim układzie faworytem do objęcia stanowiska jest Jacek Jastrzębski, obecny szef KNF. Jak jednak wskazują nasze źródła, zbliżone do kręgów rządowych, nie jest to jednak jedyna opcja.
Czytaj więcej
Domysły, przecieki, spekulacje i polityczne rozgrywki – stanowisko szefa Komisji Nadzoru Finansowego rozpala emocje na rynku. Jego kadencja upływa 23 listopada i najbliższe tygodnie zapowiadają się gorąco.
Pod uwagę brany jest chociażby szef PFR Paweł Borys. – Jest to jeden z pomysłów – mówi nasz informator pragnący zachować anonimowość. Przyznaje jednak, że dyskutowane są też i inne nazwiska, których jednak nie zdradza.
Jak wskazują nasi rozmówcy, chociaż to premier wyznacza szefa KNF, to ważną rolę w tej sprawie chce odegrać kancelaria prezydenta, której zależy na tym, by wybór przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego był z nią skonsultowany i dokonany w porozumienia z prezydentem. Sam prezydent ma teraz istotną rolę w procesie tworzenia rządu. Przeciągniecie procesu wskazania lidera opozycji do misji tworzenia rządu daje bowiem czas Mateuszowi Morawieckiemu do tego, by faktycznie to on wskazał szefa KNF.