Z możliwości oszczędzania na czas emerytury w programie pracowniczych planów kapitałowych skorzystało dotąd 2,55 mln osób na 11,5 mln do tego uprawnionych. Ta liczba rośnie systematycznie, ale powoli. Sytuację może wyraźnie poprawić trwający właśnie pierwszy powtórny automatyczny zapis pracowników do PPK od uruchomienia tego programu. Pracodawcy mają obowiązek poinformować o nim pracowników do końca lutego. To ważne, bo w tym momencie stracą ważność złożone wcześniej przez pracowników deklaracje o rezygnacji z udziału w PPK.
Można zrezygnować, ale...
– „Termin przydatności do spożycia” poprzednich deklaracji o rezygnacji z PPK kończy się o północy 28 lutego 2023 r. – mówi dr Marcin Wojewódka, radca prawny, ekspert Instytutu Emerytalnego. – I jeśli dana osoba nic nie zrobi, to w marcu 2023 r. zostanie zapisana do PPK. Jeśli natomiast jej życzeniem jest nieuczestniczenie w tym programie, powinna w marcu 2023 r. złożyć swojemu pracodawcy kolejną deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK – dodaje.
Zauważa przy tym, że jeśli ktoś zdecyduje o rezygnacji z PPK, a potem zmieni zdanie, to zawsze może zgłosić się do swojego pracodawcy i zapisać się do PPK. – Może to zrobić w każdej chwili. Choćby już w kwietniu, ale też w czerwcu czy grudniu 2023 r. Kiedy chce. Może też w każdej chwili zrezygnować z PPK – mówi ekspert Instytutu Emerytalnego.
Podobnie widzi to Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting. – Nawet jeżeli ktoś złożył deklarację rezygnacji w ostatnich dniach czy tygodniach przed końcem lutego, również będzie objęty ponownym zapisem do PPK, bo jego deklaracja rezygnacji traci ważność 28 lutego 2023 r. Osoby, które nie zrezygnują w marcu lub kwietniu, będą mogły to zrobić w dowolnym momencie, w tym roku, jak i kolejnych latach – tłumaczy.