Awantura o likwidację OFE w Sejmie

Podatek Morawieckiego, haracz, skok na kasę – tak o 15-proc. opłacie, którą rząd chce pobrać za przeniesienie oszczędności zgromadzonych w OFE na indywidualne konta emerytalne ich członków.

Publikacja: 17.03.2021 16:27

Awantura o likwidację OFE w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Marcin Lobaczewski

Opozycja sejmowa nie zostawiła w środę suchej nitki na rządowym projekcie ustawy, która zakłada, że pieniądze zgromadzone dziś w otwartych funduszach emerytalnych trafią domyślnie na prywatne indywidualne konta emerytalne ich członków, albo - jeśli ci wyrażą taką wolę - na ich konta w ZUS. Od pieniędzy, które z OFE trafią na IKE rząd pobierze 15-proc. prowizji, którą nazywa opłatą przekształceniową. W sumie nawet 20 mld zł. Rząd przekonuje, że opłata przekształceniowa jest w przybliżeniu równa podatkowi dochodowemu, który w przyszłości, przy wypłacie emerytury, będzie pobrany od pieniędzy przeniesionych z OFE do ZUS. Pieniądze przeniesione na IKE będą podlegały dziedziczeniu zaś te,  które trafią do ZUS – nie. To dodatkowy wabik, który ma zachęcić członków OFE do pozostawienia pieniędzy na IKE.

- Celem ustawy jest to, by oszczędności zgromadzone w OFE stały się własnością ich członków – przekonywał z trybuny sejmowej Waldemar Buda, wiceminister w resorcie funduszy i polityki regionalnej. Zarzucał koalicji PO-PSL, że przed laty zabrała członkom OFE połowę ich oszczędności.

- To nieprawda. Nie zabraliśmy ani złotówki. Pieniądze z OFE zostały przeniesione na subkonta ich członków w ZUS. I podlegają dziedziczeniu – zaprotestował Izabela Leszczyna, posłanka KO. - Stawiacie przyszłych emerytów przed kirkegaardowskim wyborem. Którego rozwiązania by nie wybrali, stracą – przekonywała.

Inni przedstawiciele opozycji mówili o diabelskim wyborze, o skoku na kasę i  okradaniu Polaków. Nazywali opłatę przekształceniową podatkiem Morawieckiego i haraczem, a ustawę określali mianem Rabunku+.  Przekonywali, że 15-proc. prowizja za przeksięgowanie oszczędności z jednego konta na drugie jest skandalicznie wysoka. Tłumaczyli, że jeśli rząd chce oddać pieniądze oszczędzającym w OFE, to po prostu powinien to zrobić, bez pobierania prowizji.

- Tak naprawdę chodzi tu jednak o zastrzyk dla finansów państwa – mówił Adrian Zandberg, poseł Lewicy.

Opozycja zgłosiła wnioski o odrzucenie ustawy.  W wieczornym głosowaniu Sejm te wnioski odrzucił. Za wyrzuceniem projektu ustawy do kosza zagłosowało 215 posłów, przeciw 229, 4 wstrzymało się od głosu. Projekt trafi teraz do dalszych prac w sejmowych komisjach finansów oraz polityki społecznej i rodziny.

Finanse
Popyt na kredyty mieszkaniowe stabilny w styczniu
Finanse
Andrzej Klesyk: Wróciłem do PZU i chcę tu zostać na dłużej. Są pierwsze decyzje
Finanse
Cyfrowa hipoteka może szybko zdominować rynek
Finanse
Europa potrzebuje przyjaznych regulacji
Finanse
Europejskie Forum Rynków Kapitałowych: Europa musi rozwijać giełdy
Finanse
W co Norges Bank zainwestował w Polsce. Akcje, obligacje i magazyny