Na bezbarwnym rynku kapitałowym wyróżnia się branża energetyczna. U nas tego nie widać, ale gdzie indziej i owszem. A to dlatego, że PKN ORLEN nie poszybował, gdyż przygwoździły go obowiązki. Jak wiadomo, z powodu spadku cen musiał taniej sprzedawać ropę zgromadzoną wcześniej w ramach obowiązkowych rezerw i w I kwartale poniósł stratę.
Ostatnie komunikaty o wynikach czołowych koncernów naftowo-gazowych świadczą, że ich akcjonariusze mają powody do zadowolenia. Np. zysk British Petroleum wzrósł o imponujące 52%.
Warto kupić nie tylko akcje koncernu tej branży, ale przydadzą się również walory kopalni węgla. Ze Stanów śniegi wprawdzie spłynęły, ale ostro pracują urządzenia klimatyzacyjne i inne elektryczne akcesoria, a wiadomo, że z tego rodzaju energią jest tam krucho.
Drożeje gaz, a przy okazji korzysta też węgiel. Zwyżka ceny tego pierwszego źródła energii spowodowała, że elektrownie zaczęły przestawiać się na węgiel. W tej sytuacji ceny tego surowca też ruszyły ostro w górę i ludzie przedsiębiorczy zaczęli zastanawiać się nad celowością inwestowania w budowę nowych kopalń, skoro obecne nie nadążają.
Sprawa jest skomplikowana. Kopalni nie można wybudować szybko. Jak informuje John W. Schoen z MSNBC, samo uzyskanie pozwolenia trwa lata.