Dobre samopoczucie Różowej Pantery

Publikacja: 02.08.2001 17:53

Jestem podekscytowany, potem zdumiony, potem rozbawiony, potem wzruszony, a na końcu zdegustowany. Skąd u mnie aż taka huśtawka emocji? Bo jestem uważnym czytelnikiem jednej z newsowych gazet, która podobno czuje pismo nosem i szczyci się niesamowitym węchem. A czym jestem zdegustowany? Dobrym samopoczuciem producentów informacji, którzy niemal zawsze przypominają, że to nie kto inny, tylko oni pierwsi donieśli rynkowi smakowite danie w postaci tzw. newsa, a że jego jakość nijak się ma do późniejszych oficjalnych informacji ? to już zupełnie nie ma znaczenia.

I właśnie to samouwielbienie sprowokowało mnie do prześledzenia ostatnich produkcji mojego różowego papierowego pupilka, któremu przyznaję honorowy tytuł znanej ze sprytu i nowatorskich metod śledczych ? Różowej Pantery (jeśli chodzi o prędkość zwierzę to można pomylić z gazelą)

?Jan Kulczyk i Michel Bon, szef France Telecom, są gotowi wyłożyć na zakup jednej akcji TP maksymalnie 25 zł? ? poinformowała społeczeństwo Różowa Pantera na pierwszej stronie 25 lipca. A skąd ona o tym wie? Już na kolejnej stronie okazuje się, że z pierwszej ręki, bo został tam przedstawiony następujący cytat ? ?Jesteśmy gotowi zaoferować 25 zł za akcję? ? deklaruje przedstawiciel konsorcjum.

Okazuje się, że tajemniczy przedstawiciel konsorcjum postanowił tą informacją podzielić się wyłącznie z Różową Panterą, a dzięki temu cytowano moją pupilkę wszędzie, co i kursowi wyszło na dobre, gdyż co nieco podciągnął się dzięki temu. Ale dlaczego 25 zł? Nie sposób było zgadnąć, równie dobrze mogłoby to być 22 lub 27,5 zł.

Z tym większym rozbawieniem przeczytałem we wtorkowej Różowej Panterze następujący fragment rozmowy z minister skarbu Aldoną Kamelą?Sowińską ? ?Czy na pewno nie dostała Pani żadnej oferty? Na rynku pojawiła się informacja, że FT jest skłonne zapłacić 25 zł za jedną akcję TP?? ? zapytała Różowa Pantera niewinnie mróżąc oczęta. ? ?Nigdy nie otrzymałam takiej propozycji? ? odparła minister. I to mnie wzruszyło, gdyż cytowaną wcześniej przez gazetę deklarację członka konsorcjum cudownie zamieniono na informację, jaka nie wiadomo skąd pojawiła się na rynku. No cóż, każdy może trochę zbłądzić i taki drobiazg można powabnej panterze wybaczyć, ale są chyba granice. I tutaj dochodzę do fazy zdegustowania. Doprowadziły mnie do tego dwie inne informacje podane przez moją pupilkę w kolejnych dwóch wydaniach.

?Prokom rozważa emisję obligacji za 250 mln zł? ? donosi na pierwszej stronie poniedziałkowa (30 lipca) Różowa Pantera. Już z tekstu dowiadujemy się, że od dłuższego czasu spółka ta przymierzała się do emisji obligacji zamiennych na akcje. I, według nie potwierdzonych, ale wywęszonych przez Panterę informacji, będzie ona miała wartość 250 mln zł, natomiast pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na finansowanie centrów danych prowadzonych przez spółkę Incenti, założoną wspólnie z TP SA. Podpis pod zdjęciem prezesa Prokomu Ryszarda Krauze nie pozostawia wątpliwości ? ?Część środków zostanie przeznaczona na inwestycje internetowe?. Giełdowi inwestorzy z uwagą wpatrywali się w kurs Prokomu.

Już we wtorek (31 lipca) Różowa Pantera z dumą donosi ? ?Wczoraj podaliśmy, że wartość tej emisji (obligacji zamiennych na akcje) wyniesie 250 mln zł, a jej organizatorem jest konsorcjum banków z PKO BP na czele. Spółka potwierdziła te informacje.? I tutaj mnie trafiło. Bo tylko 250 mln zł i PKO BP się zgadza. Okazuje się bowiem, że to nie notowany na GPW Prokom emituje obligacje, ale jeden z jego akcjonariuszy ? Prokom Investments. Nie są to obligacje zamienne na akcje, ale zwykłe. Środki z emisji nie pójdą na żaden internet, gdyż spółka ta nie zajmuje się działalnością w segmencie zaawansowanych technologii. Widocznie były to mało znaczące szczegóły. Najważniejsze, że Różowa Pantera odniosła kolejny sukces w wyprzedzaniu konkurencji w najświeższych wytropionych informacjach.

Ale to jeszcze nie koniec ?numeru? z Prokomem. Tekst we wczorajszym numerze (1 sierpnia) już zui on następująco ? ?PKO BP poinformował w komunikacie, że został agentem emisji dla Prokomu Investments, potwierdzając opublikowane w poniedziałek przez Panterę informacje?. Różowa Pantera tym razem dała do zrozumienia, że pisała o Prokom Investments, a nie o Prokomie, co jest już bezczelnym kłamstewkiem. Pewnie liczy na to, że wszyscy mają krótką pamięć. Mało tego. Informacja podpisana jest przez PAP. Ta szacowna agencja nie wyprodukowała jednak drugiej części zacytowanego wcześniej zdania. Ale nie szkodziło jej tego przypisać. Nawet PAP przecież wie, że pupilka jest genialna.

Poniedziałkowe (30 lipca) wydanie dostarcza czytelnikom jeszcze jednej sensacyjnej informacji. Na pierwszej stronie czytamy ? ?PKP pożyczy kolejne 300 mln zł?. W ciągu najbliższych dni konsorcjum Deutsche Banku, Dresdner Banku, PKO BP i BRE Banku podpisze z Zarządem Kolei umowę?. Na kolejnej stronie okazuje się, że tak naprawdę to już jest praktycznie ?po sprawie?. Bo ?Koleje doczekały się 300 mln zł kredytu? ? głosi tytuł. A z podtytułu dowiadujemy się, że ?Pieniądze pożyczą DB, Dresdner Bank, PKO BP i BRE Bank?.

Jak zwykle dobrze poinformowana Różowa Pantera donosiła, że dwie inne oferty odpadły z powodów formalnoprawnych. Dlatego też następnego dnia (31 lipca), czyli we wtorek, gdy czytałem tytuł w mojej ulubionej gazecie, informujący, że to ?Bank Śląski pożyczy PKP 300 mln zł?, moja irytacja sięgnęła dna. Ani słowa przepraszam za złe trafienie. W zamian za to, skopiowany fragment tytułu z poprzedniego dnia ?Koleje doczekały się 300 mln zł? z dumnym podpisem ?Różowa Pantera? z 30 lipca 2001 r. Gratuluję dobrego samopoczucia.

Pantero, pałam do Ciebie coraz większym uczuciem. To nic, że starasz się, jak możesz robić mnie w konia i na każdym kroku czuję podstęp i zdradę, ale jesteś za to piękna i lubię obserwować jak uwodzisz niczego nie podejrzewających czytelników.

Felietony
Afera w tropikach
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Felietony
Po co lista insiderów?
Felietony
Barwy przyszłości
Felietony
Private debt dla firm rodzinnych. Warto?
Felietony
Idzie nowe?
Felietony
Klucz do nowoczesnego rynku?