Wsparcie z zaświatów

Publikacja: 31.08.2001 22:04

Dwa listy, namawiające Marka Shurteffa, prokuratora generalnego stanu Utah, do wycofania oskarżeń wobec Microsoftu, okazały się być napisane przez osoby, które już dawno pożegnały się z naszym doczesnym padołem łez i oprogramowania komputerowego.

?Los Angeles Times? poinformował, że Microsoft finansuje kampanię wysyłania listów ? pisanych rzekomo przez zwykłych obywateli ? do osiemnastu prokuratorów generalnych stanów, które wsparły pozew federalnego Departamentu Sprawiedliwości, oskarżającego producenta Windows o stosowanie praktyk monopolistycznych. ?Producentem? listów okazała się sponsorowana przez Microsoft organizacja Americans for Technology Leadership. Jej działacze dołożyli starań, by każdy z listów miał indywidualny charakter, używał innych sformułowań, różnił się zarówno kształtem koperty, jak i papieru, na którym został napisany.

Sponsorowanie akcji pisania listów przez Microsoft wyszło na jaw, kiedy okazało się, że dwa z 400 adresowanych do prokuratora generalnego stanu Utah zostały wysłane przez osoby, które od dawna nie żyją, a na kilku innych nie zgadzał się adres zwrotny. ? To oczywiste, że Microsoft starał się manipulować obywatelską reakcją na decyzje władz ? uważa Rick Cantrell z biura prokuratora generalnego stanu Utah. Listy zostały przesłane również do prokuratorów generalnych innych stanów.

Microsft nie zaprzecza, że finansował akcję pisania listów. ? W ciągu ostatnich kilku lat przeciwko Microsoftowi prowadzono dobrze zorganizowane kampanie ?społecznego sprzeciwu?, sponsorowane przez takie firmy jak AOL, Oracle, Sun Microsystems ? stwierdziła Vivek Varma, rzecznik prasowy producenta Windows. ? Nie należy się dziwić, że organizacje wspierające Microsoft starają się odeprzeć tego rodzaju działania.

Żadna z wymienionych przez Varmę firm nie potwierdziła, że stara się zorganizować społeczne poparcie dla władz stanowych i federalnych w ich krucjacie przeciwko Microsoftowi.

Sprawcy całego zamieszania, działacze organizacji Americans for Technology Leadership, twierdzą, że nie robili nic złego. Dzwonili po prostu do zwykłych obywateli sprawdzając, jakie jest ich nastawienie wobec Microsoftu. Tym, którzy wyrażali poparcie, przesyłano przygotowane listy do prokuratorów stanowych. Wystarczyło je tylko podpisać i włożyć do skrzynki pocztowej. Niestety, kilka osób zachowało się nieodpowiedzialnie, podpisując listy w imieniu dawno zmarłych krewnych...

Jarosław Armatys

(Nowy Jork)

Felietony
Afera w tropikach
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Felietony
Po co lista insiderów?
Felietony
Barwy przyszłości
Felietony
Private debt dla firm rodzinnych. Warto?
Felietony
Idzie nowe?
Felietony
Klucz do nowoczesnego rynku?