W ciągu ostatnich 15 lat OFE osiągnęły wyższą stopę zwrotu w porównaniu z popularnymi formami oszczędzania, takimi jak fundusze zrównoważone czy stabilnego wzrostu. Lekko ustąpiły pola funduszom akcji. Tych 15 lat nie było jednak okresem jednorodnym.
Lata 2002–2007 charakteryzowały się dużym wzrostem na rynku akcji, wynikającym z dynamicznego zwiększenia się wartości księgowej spółek. W tym okresie OFE były wyraźnie lepsze od funduszy stabilnego wzrostu i funduszy bezpiecznych (obligacji oraz rynku pieniężnego), jednak nie mogły konkurować z funduszami akcji. Spadająca z 7,9 proc. do 5,5 proc. rentowność obligacji skarbowych oraz hossa na GPW sprawiły, że OFE inwestujące zarówno na rynku dłużnym, jak i akcji do 2007 r. nie zanotowały ani jednego roku, w którym dostarczyłyby ujemnej stopy zwrotu.
Okres 2007–2012 charakteryzował się dużym spadkiem na rynku akcji, który był związany z kryzysem gospodarczym. W Polsce zakończyła się napędzana solidnym wzrostem PKB hossa, która trwała nieprzerwanie od pięciu lat. Choć wartość spółek wciąż rosła, wskaźnik ceny do wartości księgowej spadł bardzo dynamicznie z 3,11 do 1,13, gdyż spadki cen akcji były dużo większe. Rentowność obligacji pięcioletnich zmieniła się nieznacznie – głównym źródłem dochodu były więc odsetki.
Porównując wyniki OFE z tego okresu z rezultatami sprzed 2007 r., należy zwrócić uwagę, że rynkowe stopy zwrotu oddziaływały negatywnie niemal na cały, zgromadzony w OFE, kapitał. Nie mogły one konkurować z bardzo wysoką waloryzacją konta podstawowego w ZUS. Ta ostatnia spowodowana była końcówką prosperity gospodarczej, która przełożyła się na wysoki wzrost funduszu płac, a więc wzrost wynagrodzeń i poziomu zatrudnienia. Warto jednak zaznaczyć, że w latach 2007–2012 OFE były lepsze od funduszy inwestycyjnych posiadających akcje w swoich portfelach.
Polskie spółki radziły sobie świetnie w okresie przed wejściem do UE, jak i kilka lat po przystąpieniu do Wspólnoty, poprawiając efektywność i konkurencyjność. Jednak ostatnich pięć lat nie było zbyt udanych pod tym względem. Lata 2012–2017 to najsłabszy okres jeśli chodzi o efektywność spółek na giełdzie, gdyż wartość księgowa wraz z wypłaconymi dywidendami dla indeksu WIG wzrosła tylko o 24,2 proc. Jest to wynik zbliżony do stopy zwrotu z obligacji. Podobnie umiarkowanym wzrostem charakteryzował się rynek akcji, co zauważyć można, obserwując rosnący z 1,13 do 1,36 wskaźnik ceny do wartości księgowej. OFE były wyraźnie lepsze od wszystkich rodzajów funduszy inwestycyjnych (od lutego 2014 r. są to fundusze akcji).