Kondycja finansowa Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach, które w ubiegłym roku poniosły 10 mln zł straty netto, może w tym roku jeszcze się pogorszyć. Firmie brakuje istotnych zamówień. Najbardziej dotkliwe jest wstrzymanie przetargów na remonty wagonów przez PKP Cargo.

Realizacja zleceń od tego przewoźnika zapewniała zawsze ponad połowę wpływów uzyskiwanych przez giełdową spółkę. Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo, powiedział niedawno w Sejmie, że biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną firmy, nie zleci na zewnątrz żadnych napraw. To bardzo zła informacja dla ZNTK Łapy.

Z dużą ostrożnością należy podejść do informacji dotyczących dostaw konstrukcji stalowych do Polimeksu-Mostostalu. 4 marca firma zleciła ZNTK Łapy jedynie wyprodukowanie 31 tys. ton tych wyrobów. Strony nie podały wartości umowy, ale może ona wynosić około 150 tys. zł. Umowa ma charakter pilotażowy i powinna być zrealizowana do końca tego miesiąca.

Jakość i terminowość produkcji, a także sama współpraca między stronami zdecydują o ewentualnych zamówieniach w przyszłości. Dziś nie można przesądzać, że kolejne zlecenia będą pewne. Efektem braku kontraktów i trudnej kondycji finansowej jest złożenie zawiadomienia do urzędu pracy o zamiarze zwolnienia 400 pracowników z 750-osobowej załogi.

Pogarszająca się sytuacja firmy powoduje, że jej akcje na GPW systematycznie tracą na wartości. W piątek na zamknięciu sesji, po 7,5-proc. przecenie, kosztowały 16,5 zł. Tracą na wartości od 17 grudnia 2007 r., gdy ich kurs osiągnął historyczne maksimum na poziomie 132,9 zł.