Podkreśla, że wszyscy główni akcjonariusze wyrazili chęć objęcia nowych udziałów.
– Jeśli pojawi się poważnie zainteresowany inwestor instytucjonalny, możemy w zamian przeprowadzić emisję kierowaną, jednak obecnie nie prowadzimy z nikim rozmów w tej sprawie – twierdzi Pawlak. Krzysztof Moska, znaczący akcjonariusz Plast-Boksu, potwierdza, że poprze uchwałę dotyczącą emisji akcji. Akceptuje oba warianty.
Twierdzi, że w przypadku zatwierdzenia przez akcjonariuszy oferty prywatnej będzie zabiegał o to, żeby cena emisyjna nie była niższa niż 30 zł (wczoraj akcje kosztowały 30,7 zł). Dodaje także, że sam będzie wnioskował o zwołanie NWZA w sprawie nowej emisji, jeśli zarząd nie zrobi tego do końca sierpnia.
Połowę pozyskanego kapitału zarząd producenta opakowań z tworzyw sztucznych zamierza przeznaczyć na rozbudowę fabryki na Ukrainie. – Ze względu na rosnące zapotrzebowanie na nasze towary na rynkach wschodnich zwiększymy o połowę moce produkcyjne naszego zakładu w Czernihowie – zapowiada Pawlak.
Pozostała część pieniędzy ma zostać spożytkowana na rozwój działalności w kraju. Pawlak podkreśla, że głównym celem jest zwiększenie sprzedaży. Aby to osiągnąć, konieczne jest usprawnienie systemu logistycznego. – Dlatego priorytetem jest rozbudowa i automatyzacja magazynu w Słupsku – podkreśla wiceprezes.