Branża meblowa – przetrwają najwięksi

Kryzys na rynku nieruchomości i spadek sprzedaży mieszkań zmniejszyły popyt na meble. Branżę ratuje słaby złoty, który pozwala skuteczniej konkurować na rynkach zachodnich

Publikacja: 13.08.2009 08:11

Branża meblowa – przetrwają najwięksi

Foto: Archiwum

Kryzys gospodarczy nie ominął producentów mebli w Polsce. Analitycy nie wykluczają, że w 2009 r. – drugi rok z rzędu – zmniejszy się wartość produkcji sprzedanej branży. W 2008 r. spadła o około 5 proc., do 25 mld zł. Ile może wynieść spadek? Trudno o szacunki. Maciej Formanowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, zauważa, że niektóre firmy odczuwają nawet kilkudziesięcioprocentowy spadek sprzedaży.

Producentom ciąży sytuacja nad Wisłą. Wynika to między innymi ze specyfiki polskiego rynku – nowe meble kupują głównie nabywcy mieszkań. Statystyczny Polak, który się nie przeprowadza do nowego lokum, zmienia meble raz na 20 lat. W efekcie znacząco spadła sprzedaż mebli na tzw. pierwsze wyposażenie.

[srodtytul]Złoty ratuje eksport[/srodtytul]

Lepiej wygląda sytuacja za granicą, gdzie trafia około 80 proc. produkowanych w Polsce mebli. Choć licząca blisko 6 tys. firm branża ma kłopoty z kryzysowym spadkiem popytu za granicą, słaby złoty w istotny sposób zwiększa konkurencyjność polskich produktów i poprawia rentowność eksportu. W zeszłym roku jego wartość wyniosła 6,1 mld euro. W obecnej sytuacji lepiej na rynku radzą sobie eksportowi producenci tańszych mebli – jak pokazują wyniki firm działających w seg- mencie popularnym, środek ciężkości rynku przesuwa się w kierunku produktów ekonomicznych.

[srodtytul]Zwolnienia w branży[/srodtytul]

Problemy szczególnie małych i średnich wytwórców wpływają na wielkość zatrudnienia w przemyśle meblarskim. W połowie 2008 r. szacowano, że liczba zatrudnionych wynosi około 120 tys. Z naszych szacunków wynika, że w ciągu 12 miesięcy pracę straciło ponad 7 proc. zatrudnionych. Wiele wskazuje na to, że na tym redukcja etatów się nie zakończy – na rynku nie brak upadłych bądź likwidowanych firm, z giełdowym Swarzędzem na czele, które nie zakończyły jeszcze procesów zwolnień.

Jak kryzys wpłynie na kształt polskiego przemysłu meblowego? Komentatorzy spodziewają się konsolidacji branży. Część małych firm będzie musiała połączyć się z większymi podmiotami, by skuteczniej konkurować w okresie bessy.

Na kryzysie powinny wygrać duże przedsiębiorstwa, które mogą skuteczniej konkurować na kurczącym się polskim rynku i równocześnie czerpać profity z bardziej rentownej sprzedaży zagranicznej. Kto znajdzie się w tym gronie? Skorzystać powinni giganci z Black Red White i giełdowym Forte na czele.

[ramka][b]Radosław Łukaszczuk - analityk, Millennium Dom Maklerski [/b]

Branża meblarska w Polsce radzi sobie stosunkowo dobrze. Mam tu na myśli zwłaszcza duże spółki, w tym giełdowe Forte i Paged. Gorzej jest ze średnimi i małymi podmiotami. Branży przede wszystkim sprzyja słaby złoty, dzięki któremu firmy mogą konkurować na rynkach eksportowych. Jest to szczególnie dobra informacja w kontekście spadającego w całej Europie wolumenu sprzedawanych mebli. W Polsce rynek kurczy się o kilka procent, w Europie Zachodniej o ponad 10 proc., a w krajach dawnego ZSRR jeszcze bardziej. Perspektywy rozwoju branży w najbliższych latach będą zależeć głównie od kursu EUR/PLN. Ostatnie lata wyraźnie pokazują, że jej wyniki są bardziej skorelowane ze zmianami cen walut niż ze zmianami produktu krajowego brutto. Branża meblarska w Polsce ma dużo większy udział w PKB, niż ma to miejsce w innych krajach. Około 80 – 90 proc. jej przychodów pochodzi z eksportu. Oczekując umocnienia złotego w najbliższych latach, o wynikach poszczególnych firm będzie decydować wysoka efektywność kosztowa, a przede wszystkim skuteczna polityka stosowanych zabezpieczeń walutowych.

[b]Błażej Dowgielski - Parkiet [/b]

Polska jest liczącym się graczem na światowym rynku mebli. Jesteśmy jednym z największych eksporterów, po Chinach, Włoszech oraz Niemczech.W ostatnich latach producenci narzekali na silnego złotego, który w znaczącym stopniu zmniejszał rentowność sprzedaży eksportowej. Ofiarą aprecjacji polskiej waluty padła m.in. Adriana, swego czasu jeden z największych w Europie dostawców mebli tapicerowanych dla IKEA, która w 2008 r. ogłosiła upadłość. Choć osłabienie polskiej waluty działa na korzyść eksporterów, nie wszyscy mają powody do radości. Podczas gdy najwięksi gracze po początkowych tarapatach radzą sobie coraz lepiej, mniejsi z obawą spoglądają w przyszłość. Włodarze potentatów branży nie ukrywają, że coraz częściej otrzymują oferty przejęcia od mniejszych producentów. Ci nie wytrzymują konkurencji, padają ofiarą nierzetelnych pośredników, mają problemy z obsługą kredytów. W czasach prosperity szacowano, że w branży działa niemal 6 tys. firm. Ile z nich przetrwa kryzys?[/ramka]

Budownictwo
Polski Holding Nieruchomości z lepszymi zyskami z najmu i mieszkaniówki. Skąd strata netto?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Budownictwo
Unibep po konferencji: znamy cele budowlano-deweloperskiej grupy na ten rok
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 roku
Budownictwo
Grupa Unibep z mocną poprawą wyników po reorganizacji
Budownictwo
Dom Development ustanowił nowy program emisji obligacji o łącznej wartości do 400 mln zł
Budownictwo
Bardzo mocna przecena obligacji Ghelamco. Co się dzieje?