Szef pracującej na potrzeby energetyki firmy zapewnia, że będzie ona rentowna zarówno w trzecim, jak i w czwartym kwartale, ale jednocześnie wskazuje, że mało prawdopodobny jest zysk za cały rok na poziomie 20 mln zł. Tymczasem już w I półroczu spółka wypracowała 14,5 mln zł zysku (0,1 mln zł przed rokiem) przy 129 mln zł skonsolidowanej sprzedaży (53,1 mln zł).
Energoinstal rozbudowuje zakład o centrum technologii laserowej do produkcji nowoczesnych kotłów energetycznych. Inwestycja pochłonie blisko 32 mln zł, z czego Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zapewni w ramach dofinansowania 10,4 mln zł.
Projekt, podobnie jak i remont hali, ma się zakończyć do końca roku. – Wobec „lasera” mamy największe oczekiwania. Jak szacujemy, koszty produkcyjne przy użyciu tej metody spadną o 20 proc. w porównaniu z innymi rozwiązaniami, głównie dzięki ogromnym oszczędnościom, jeśli chodzi o zużycie energii elektrycznej – tłumaczy Więcek. Jak mówi, w skali całej grupy chodzi o miliony złotych rocznie.
Energoinstal nie widzi ożywienia na rynkach zagranicznych. Zdaniem szefa firmy, inwestycje finansowane z kredytów wciąż są tam opóźniane. Szansy na zdobycie dodatkowych zleceń katowicka firma upatruje więc w planowanych w kraju inwestycjach energetycznych.
– Na razie jednak na ich temat więcej się mówi niż robi. Niemniej w najbliższych miesiącach spodziewamy się rozpisania przetargów na budowę spalarni śmieci. Liczymy też na planowane inwestycje PGNiG w bloki parowo-gazowe. Jesteśmy jedynym krajowym producentem instalacji wykorzystywanych do ich budowy – zapowiada prezes.