– Wiedza, jaką dziś dysponujemy, pozwala mi stwierdzić, że główne parametry finansowe będą porównywalne do tych z zeszłego roku. Liczę na udany trzeci kwartał. Ostatnie trzy miesiące roku będą tradycyjnie słabsze, niemniej okres ten zakończymy zyskiem netto – mówi Andrzej Diakun, prezes spółki.

W 2008 roku firma wypracowała 9,2 mln zł zysku i blisko 121 mln zł skonsolidowanych przychodów. Po I półroczu zysk netto Elektrotimu przekroczył 3,4 mln zł, a obroty 48 mln zł. Obawy zarząd wrocławskiej spółki ma o przyszły rok. – Spodziewam się mniejszej liczby zleceń, co przy stałej konkurencji w branży spowoduje spadek marż. Dlatego nie można wykluczyć pogorszenia wyników w 2010 roku – twierdzi szef przedsiębiorstwa.

Portfel zamówień grupy miał 1 września wartość przeszło 84 mln zł (w analogicznym okresie przed rokiem było to blisko 81 mln zł). – W najbliższych tygodniach podpiszemy dwie–trzy umowy, które znacząco zwiększą wartość portfela – zapowiada Diakun. Niewykluczone, że jedną z nich będzie umowa na dostawy instalacji elektrycznych i oświetlenia na stadiony budowane z myślą o Euro 2012. – Myślimy zwłaszcza o stadionie we Wrocławiu. Mamy dobre referencje, tym bardziej że niedawno z sukcesem zmodernizowaliśmy oświetlenie w katowickim Spodku – podkreśla prezes.

Grupa Elektrotim na koniec czerwca miała w gotówce 54,7 mln zł. Część pieniędzy zamierza przeznaczyć na przejęcia. – Dojdzie do nich najwcześniej w I kwartale przyszłego roku. Na bieżąco analizujemy rynek pod tym kątem – mówi Diakun. Nie zdradza, ile konkretnie grupa może wydać na zakupy ani w jakich branżach szuka celów.

W środę za akcje Elektrotimu płacono po 12,52 zł, po 3,7-proc. spadku ceny. Przy obecnym kursie firma nie zamierza prowadzić skupu akcji własnych. – Mamy 6 mln zł przeznaczone na ten cel. Do ewentualnych zakupów możemy przystąpić przy cenie około 8 zł za akcję – zastrzega szef firmy. Skup akcji może potrwać do 2011 roku.