– Branża budownictwa kolejowego okres prosperity będzie miała w 2010 r., na kiedy to PKP PLK zapowiada ogłoszenie wielu dużych przetargów na kolei. To oznacza, że popyt na wyroby Kolbetu będzie wówczas największy i nie ma dziś potrzeby, aby spieszyć się ze sprzedażą tej spółki – mówi Maciej Wandzel, przewodniczący rady nadzorczej i największy akcjonariusz NFI Progress.

Dodaje, że suwalska spółka jest dziś w dobrej kondycji finansowej, podobnie jak zależna od niej Wytwórnia Podkładów Strunobetonowych Goczałków. Mimo spowolnienia w branży budownictwa kolejowego grupa Kolbetu po ośmiu miesiącach tego roku osiągnęła około 35 mln zł przychodów i około 5 mln zł zysku EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja), czyli porównywalne rezultaty jak w tym samym okresie 2008 r. Kolbet i zależny Goczałków do końca roku planują połączyć się w jeden podmiot.

Z informacji „Parkietu” wynika, że NFI Progress rozważa obecnie dwie opcje wobec powstałej z połączenia firmy. Albo sprzeda ją inwestorowi, albo skieruje na warszawską giełdę. Kiedy to nastąpi? – Sądzę, że w październiku będziemy mogli więcej powiedzieć na temat przyszłości suwalskiej spółki – mówi krótko Wandzel.