PBG: Ten rok będzie sporo lepszy niż miniony

wywiad „Parkietu” Z Jerzym Wiśniewskim, prezesem PBG, rozmawia Anna Koper

Publikacja: 04.01.2010 08:08

PBG: Ten rok będzie sporo lepszy niż miniony

Foto: GG Parkiet, Anna Węglewska aw Anna Węglewska

[b]Po publikacji wyników za III kwartał mówił pan, że skonsolidowany zysk netto PBG przekroczy w 2009 r. 200 mln zł. Nie chciał pan jednak składać zapewnień, że uda się wam przekroczyć prognozę o 10 proc. Czy wiadomo już, jak duże przekroczenie prognoz jest realne?[/b]

Z oczywistych względów nie mogę w tej chwili precyzyjnie określić, o ile przekroczymy prognozę zysku netto na 2009 r. Przypomnę jedynie, że PBG zawsze publikowało swoje prognozy finansowe w pierwszym kwartale i zawsze udawało się nam je przekraczać. Nie inaczej będzie w 2010 roku.

[b]Czego można się więc spodziewać po wynikach grupy w 2010 r.? Na rynku pojawiają się głosy, że będzie on trudniejszy od minionego. Także wasza spółka zależna, Hydrobudowa Polska, przyznaje, że ciężko może być jej utrzymać rentowność w związku z konserwatywnym ujmowaniem kontraktów na budowę stadionów w Gdańsku i Warszawie.[/b]

Jestem przekonany, że 2010 r. będzie sporo lepszy niż miniony. Oczywiście trudno nie zauważyć zwiększonej konkurencji na wielu przetargach, a co za tym idzie wojny cenowej wśród konkurujących firm. PBG stara się nie brać udziału w tej walce, ale nasza sytuacja jest zupełnie inna niż wielu podmiotów z branży. Po pierwsze, mamy spory portfel zamówień na najbliższe dwa lata. Daje nam to bezpieczeństwo i czas na pozyskanie kolejnych zleceń, które zapewnią grupie dalszy rozwój. Po drugie, nasza działalność koncentruje się w kilku dość specjalistycznych obszarach, w których z kolei konkurencja jest ograniczona. A po trzecie, struktura firmy i jej profil inżynierski pozwalają nie tylko elastycznie reagować na zmieniające się warunki rynkowe, ale wręcz je wykorzystywać. Wracając do Hydrobudowy i konserwatywnego ujmowania przez nią kontraktów stadionowych, to paradoksalnie może okazać się, że marże uzyskane przez naszą spółkę zależną okażą się sporo wyższe niż dziś zakłada zarząd.

[b]Na jaką dynamikę przychodów i wyniku netto liczycie w 2010 r.?[/b]

Jestem przekonany, że dynamika wyników finansowych grupy PBG na poziomie od kilkunastu do dwudziestu procent jest założeniem dość konserwatywnym. Mam również swój scenariusz, nazwałbym go realistyczno-optymistycznym, który zakłada zupełnie inną progresję. Ale prognozy na 2010 r. sporządzimy jak zwykle konserwatywnie.

[b]W styczniu PBG obejmie 25 proc. plus jedną akcję Energomontażu-Południe. Od czego uzależniacie decyzję o dalszym zwiększeniu zaangażowania?[/b]

Decyzja dotycząca dalszego zaangażowania w Energomontaż-Południe zostanie podjęta w pewnej funkcji: rynku, który uda się nam pozyskać, jakości współpracy ze spółką oraz wykorzystania środków z emisji. Przy czym mówiąc o rynku, mam na myśli nie tylko rynek budowy nowych bloków energetycznych czy modernizację elektrowni, ale także takie potencjalne kontrakty, jak budowa gazoportu w Świnoujściu.

[b]Co dzieje się na linii PBG – Energomontaż? Katowicka spółka nie znalazła się w konsorcjum ubiegającym się o szacowaną na 10 mld zł umowę na budowę dwóch bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Czy może liczyć na zlecenie, jeśli PBG wygra ten przetarg? Czy spółka będzie włączana do konsorcjów walczących o inne duże zlecenia w energetyce?[/b]

Jeśli wyobrazimy sobie skalę projektu, to pytanie, czy Energomontaż będzie w konsorcjach, jest bez znaczenia. Jeśli udałoby się pozyskać choćby jeden taki kontrakt, to wszystkie spółki w grupie mogą być spokojne o zlecenia. Od pierwszych dni stycznia zaczynamy pracować nad nową ofertą za 5–6 mld zł. Mówiąc o scenariuszu realistyczno-optymistycznym, widzę właśnie takie kontrakty w portfelu PBG. Skala inwestycji w samej energetyce w najbliższych 10 latach to ponad 100 mld zł! I to nie są wyimaginowane projekty, to konkretne przedsięwzięcia niezbędne do budowy i modernizacji sektora energetycznego w Polsce. Dokładając do tego kilkadziesiąt miliardów złotych na budowę dróg, kolejne miliardy z UE na infrastrukturę związaną z ochroną środowiska czy choćby wielomiliardowe inwestycje w system gazowy związany z dywersyfikacją dostaw, trudno nie być optymistą.

[b]Czy szukacie innych podmiotów specjalizujących się w budownictwie energetycznym, które mogłyby zasilić grupę? Mówiło się o zainteresowaniu PBG m.in. ZRE Katowice, spółką na Słowacji i Energoprojektem-Katowice. [/b]

Nasza inwestycja w Energomontaż-Południe od samego początku zakładała konsolidację kompetencji wykonawczych na bazie Energomontażu. Środki pozyskane z emisji od PBG mają m.in. służyć akwizycjom spółek wykonawczych specjalizujących się w budownictwie energetycznym. Tak więc o zasadności takiego czy innego przejęcia będzie bezpośrednio decydować zarząd Energomontażu-Południe. Natomiast strategia dotycząca rynku energetycznego w Polsce, decyzje w sprawie udziału w postępowaniach przetargowych czy tworzenie międzynarodowych konsorcjów pozostają w gestii PBG.

[b]Czy prowadzicie teraz jakiekolwiek negocjacje w sprawie akwizycji? Z jakich segmentów pochodzą firmy, którymi jesteście zainteresowani? Jak są one duże?[/b]

Można powiedzieć, że tak duża i dynamicznie rozwijająca się grupa kapitałowa cały czas prowadzi poszukiwania podmiotów, które z jednej strony uzupełniałyby jej kompetencje w określonych obszarach, a z drugiej byłyby komplementarne w stosunku do jej profilu działalności. Obecnie prowadzimy rozmowy z kilkoma takimi podmiotami. Największy z nich ma kilkaset milionów przychodów ze sprzedaży.

[b]Na GPW notowana jest jedna z waszych spółek zależnych. Czy myślicie o upublicznieniu kolejnych przedsiębiorstw z grupy?[/b]

Notowanie Hydrobudowy Polskiej na GPW jest związane z historyczną akwizycją Hydrobudowy Śląsk i życzeniem jej ówczesnych akcjonariuszy – inwestorów finansowych, aby nie wycofywać spółki z notowań. Dziś Hydrobudowa po wielu zmianach i latach restrukturyzacji jest zupełnie odrębnym podmiotem, zarządzanym operacyjnie niezależnie od PBG. Można powiedzieć, że jedyny sposób sprawowania kontroli sprowadza się do nadzoru właścicielskiego. Dotychczas w naszej strategii nie zakładaliśmy wprowadzania naszych kolejnych spółek na giełdę. Jednakże mogę sobie wyobrazić sytuację, w której jedna z naszych spółek zależnych, która prowadzi zupełnie samodzielnie działalność operacyjną, niezależną od core biznesu, na pewnym etapie budowania wartości przedstawi plan wykorzystania giełdy i środków z emisji do bardzo dynamicznego rozwoju. Przy odpowiednich parametrach rynkowych może to być na przykład spółka deweloperska PBG DOM.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Budownictwo
Czy jest już fundament pod odbicie sprzedaży mieszkań?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
Polimex Mostostal mocniej pod kreską przez kontrakty energetyczne
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy w przededniu obniżek stóp. Najpierw skończą się duże rabaty
Budownictwo
Mirbud też jest dopuszczony do drogowego tortu CPK
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 roku
Budownictwo
Obniżki stóp już w kursach budowniczych mieszkań?