Wiadomo jednak, że rozmowy się toczą. – Żadna z nich nie jest jeszcze na tyle zaawansowana, by podawać szczegóły. W tym roku powinny zapaść jednak wiążące decyzje – mówi Wrona.
Planowany zakup grupa zamierza sfinalizować ze środków własnych. – Ale akwizycje to niejedyne rozwiązane. W grę wchodzi zawarcie długoterminowych umów partnerskich – dodaje Wrona. Jednocześnie Zamet rozgląda się za gruntem z dostępem do portu morskiego, który pozwoliłyby m.in. na usprawnienie dostaw.
– Planujemy również rozwój biura projektowego, a także wzrost liczby urządzeń sprzedawanych łącznie z hydrauliką, które przynoszą najwyższe marże – mówi prezes Zametu. W minionym roku stanowiły one około 30 proc. podpisywanych umów. – Liczymy, że w 2012 roku wzrost sięgnie około 10 proc. Docelowo chcemy, by w ciągu trzech, czterech lat wszystkie maszyny opuszczające nasze hale produkcyjne były wyposażone w kompletne systemy hydrauliczne – dodaje.
Na inwestycje pójdzie kilkanaście milionów złotych, także ze środków własnych. – Jeśli sytuacja makroekonomiczna znacząco się nie pogorszy, w tym roku powinniśmy poprawić sprzedaż naszych produktów zarówno pod względem wolumenu, jak i wartości podpi- sywanych?umów, ustanawiając tym samym nowy rekord na każdym z tych pól – zaznacza Wrona.
Wiadomo już, że portfel zleceń na 2012 rok jest wypełniony w ponad 70 proc. Grupa ma podpisane kontrakty na ponad 110?mln zł.