Nawet o 5,8 proc. taniały dziś akcje zielonogórskiego przedsiębiorstwa. Rynek zareagował w ten sposób na informacje „Parkietu” dotyczące prawdopodobnego podziału głosów na piątkowym NWZA Zastalu, które wybrać ma nową radę nadzorczą spółki. Z szacunków „Parkietu” wynika, że koalicji inwestorów skupiona wokół IZNS Iława i Rubiconu NFI, chcąca doprowadzić do wznowienia przez Zastal serwisowania taboru kolejowego, będzie dysponować około 40 proc. głosów na walnym. Jako że nadzorcy wybrani zostaną w głosowaniu grupami, reformatorzy mogą liczyć maksymalnie na dwa miejsca w pięcioosobowej radzie Zastalu.
Za pomysłodawcę powrotu Zastalu do korzeni uważa się znanego inwestora giełdowego Krzysztofa Moskę. Główny akcjonariusz Plast-Boksu zarejestrował się na walnym Zastalu z 0,2 mln akcji, podczas gdy na ostatnim NWZA zielonogórskiej spółki, które odbyło się pod koniec września 2010 r. zarejestrowano 0,5 mln akcji Zastalu należących do Moski. Inwestor zapewnia, że dziś posiada nie mniej akcji, niż zarejestrował jesienią minionego roku. – Wciąż liczę, że Zastalowi uda się przywrócić dawny blask. Poprę każdego, kto będzie chciał doprowadzić do wznowienia przez Zastal działalności podstawowej, jaką były naprawy taboru kolejowego – zapewnia.