To trzy czwarte kapitału własnego spółki i więcej niż jej obecna kapitalizacja.
Wyrok zapadł zaocznie i nie jest prawomocny. Michał Skipietrow, prezes spółki, nie chciał komentować tej decyzji. Zarząd podał, że wniesie wobec niej sprzeciw. „Wyrok wydany został z naruszeniem prawa i procedury, a jego formalne podstawy są sprzeczne z postanowieniem Sądu Najwyższego z 25 marca 2010 r.” – czytamy w komunikacie zarządu.
Spór sięga 2002 r., kiedy Mostostal-Export podpisał z Ursynowem kontrakt na budowę hali za 18 mln zł. Umowa przewidywała 0,5 proc. jej wartości jako karę za każdy dzień zwłoki w oddaniu obiektu do użytku, ale nie określała dla kary górnej granicy. Z winy obu stron oddanie obiektu opóźniło się zaś o prawie trzy lata. Za ten okres gmina naliczyła karę i złożyła pozew do sądu cywilnego. Kolejni sędziowie oddalali pozew. W końcu sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a później do sądu gospodarczego.