Na otwarciu dzisiejszej sesji akcje Anti kosztowały 2,37 zł, czyli dokładnie tyle samo co podczas wczorajszego zamknięcia. Gdy na rynek dotarła informacja o tym, że zarząd nie zamierza w terminie wykupić obligacji, kurs akcji spółki spadł nawet do 2,25 zł (o 5,1 proc.). Dlaczego firma podjęła taka decyzję?
- Nie wykupiliśmy w terminie obligacji o wartości 2,8 mln zł, gdyż jeszcze na około trzy miesiące potrzebujemy takich pieniędzy, aby zrealizować podpisane wcześniej kontrakty – powiedział „Parkietowi” Arkadiusz Rzepa, prezes i 33-proc. udziałowiec Anti. Chodzi o papiery, które były notowane na rynku Catalyst i miały być wykupione 9 czerwca. - Teoretycznie mogliśmy przeprowadzić nową emisję o identycznej wartości, aby dzięki niej spłacić wcześniejszą serię obligacji. Z ekonomicznego punktu widzenia okazało się to jednak mniej korzystne, niż wydłużenie terminu spłaty do 31 sierpnia i zapłacenie odsetek ustawowych w wysokości 13 proc. w skali roku – twierdzi Rzepa. Dodaje, że niespłacone papiery są obligacjami rocznymi, których oprocentowanie wynosiło 10 proc. i zostało już uregulowane. Obligatariusze otrzymali 283,5 tys. zł.
– Odsetki ustawowe i nominał obligacji przekażemy wszystkim inwestorom jednocześnie, być może wcześniej, niż za trzy miesiące. To będzie zależeć od terminów w jakich otrzymamy płatności za realizowane kontrakty – informuje Rzepa.