Wczorajsze zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Plast-Boksu nieoczekiwanie powołało na prezesa Grzegorza Pawlaka, dotychczasowego członka zarządu i 9,9-proc. udziałowca spółki. Powołano go na to stanowisko, mimo że jeszcze kilka dni temu informował o zgłoszeniu do tej funkcji kandydatury Krzysztofa Moski, który obecnie posiada najwięcej walorów firmy, bo 15,3 proc. Dlaczego ostatecznie nie został powołany? – Zrezygnowałem, gdyż obecnie jestem prezesem Gamratu (firma zależna od giełdowego Lenteksu – red.) i nie byłbym w stanie, w sposób odpowiedzialny i rzetelny, wypełniać obu funkcji naraz. Już dziś mam tak dużo obowiązków, że pracuję po kilkanaście godzin dziennie – mówi Moska.
[srodtytul]Wkrótce rozmowy o fuzji[/srodtytul]
Mimo że Moska nie został prezesem Plast-Boksu, to jego plany dotyczące konsolidacji spółek przetwarzających tworzywa sztuczne, w których ma udziały, nadal są aktualne. – Jestem za konsolidacją z grupą Lenteksu, dlatego m.in. zgodziłem się zostać prezesem Plast-Boksu. Na razie w tej sprawie nie przeprowadziliśmy żadnych konkretnych rozmów – mówi Pawlak. Dodaje, że wkrótce powinno jednak do nich dojść.
Wcześniej Wojciech Hoffmann, prezes Lenteksu, w rozmowie z „Parkietem” informował, że do działań związanych z fuzją zamierza przystąpić po wakacjach. Konsolidacja ma na celu osiągnięcie korzyści z synergii i wykorzystanie wspólnych kanałów dystrybucji. W efekcie połączenia możliwe byłoby uruchomienie na Ukrainie produkcji m.in. wykładzin podłogowych.
[srodtytul]Po 20 groszy dywidendy[/srodtytul]