Czy już w drugim kwartale spółka wyjdzie spod kreski? Tego prezes nie ujawnia, ale podkreśla, że na pewno pierwsze półrocze będzie lepsze niż w roku ubiegłym.
270 tys. zł straty netto poniesionej w I kwartale to efekt m.in. nowej polityki rachunkowości, która uwzględnia rezerwy na urlopy pracowników oraz odpisy aktualizacyjne wierzytelności. W ubiegłym roku strata w I kwartale sięgnęła 700 tys. zł, w pierwszym półroczu spółka zarobiła na czysto 682 tys. zł, a w całym 2010 r. 5 mln zł. Poprawa wyników będzie możliwa dzięki lepszej rentowności i niższym kosztom działalności.
Z miesiąca na miesiąc rośnie portfel zamówień grupy Elektrotim. Na koniec I kwartału wynosił on 146 mln zł i był o 90 proc. wyższy niż w tym samym czasie roku ubiegłego. Obecnie wartość zleceń przekroczyła już 175 mln zł, z czego 143 mln zł to umowy Elektrotimu. Pozyskane kontrakty dotyczą np. prac przy budowie nowego lotniska pod Lublinem za 18,4 mln zł czy budowy strzelnicy we Wrocławiu za 18,2 mln zł.
– Portfel na ten rok mamy już dopięty. Staramy się teraz o kontrakty, które będziemy realizować w przyszłym roku – dodaje Diakun.
Ponieważ 70 proc. zakontraktowanych zleceń będzie wykonanych w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, Elektrotim może liczyć na rekordowe roczne obroty rzędu 100 mln zł. W ubiegłym roku było to 75 mln zł. Poprawę sprzedaży widać już po I kwartale, kiedy obroty poszybowały w górę o 110 proc., do 18,5 mln zł.