Toya, która według zarządu jest obecnie drugim po Boschu sprzedawcą narzędzi ręcznych i elektronarzędzi w Polsce, wypracowała w pierwszym w kwartale tego roku 54 mln zł przychodów ze sprzedaży, 9,9 mln zł zysku operacyjnego i 7 mln czystego zarobku. W stosunku do pierwszego kwartału 2010 r. przychody wzrosły o 17,4 proc. wynik operacyjny o 79,8 proc., a zysk netto o 77,9 proc.
- Nasze wyniki pokazują znaczną poprawę okresu obrotu zapasami związaną głównie z odpowiednim doborem oferty do potrzeb klienta, zwiększenie efektywności całej grupy sprzedażowej, jak również ciągłą poprawę procesów logistycznych. Efektem jest wysoka dynamika zysku netto w pierwszym kwartale w porównaniu do poprzedniego roku, co jest bardzo dobrym prognostykiem na cały 2011 rok - powiedział Grzegorz Pinkosz, prezes Toya.
W całym 2010 r. spółka osiągnęła 189,1 mln zł skonsolidowanych przychodów i 21,3 mln zł zysku netto. Oznacza to wzrost w stosunku do 2009 r. odpowiednio o 13,1 proc. i 67 proc. Zarząd prognoz na ten rok nie planuje publikować.
Od dziś inwestorzy mogą składać zapisy na 28,1 mln akcji serii C firmy Toya, które następnie zadebiutują na GPW. Z emisji spółka chce pozyskać około 77-120 mln zł. Ich maksymalna cena emisyjna to 4,4 zł za walor. Ostateczną cenę inwestorzy poznają najpóźniej w przyszłą środę. Notowania praw do akcji będą możliwe najwcześniej 5 sierpnia.