Zgodnie z opublikowaną właśnie prognozą, przychody spółki wzrosną o prawie 3 proc., do 198 mln zł, w porównaniu z rokiem ubiegłym. W tym samym czasie EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) skoczy o 24 proc. i sięgnie 7,85 mln zł, a zysk netto wzrośnie ponadtrzykrotnie – z 0,55 mln zł do 2 mln zł.

Wzrost rentowności, pomimo trwającej na rynku ostrej wojny cenowej, spółka chce osiągnąć głównie dzięki redukcji kosztów operacyjnych i przestawieniu się na sprzedaż produktów wysokomarżowych. – Potrafiliśmy przewidzieć pewne negatywne trendy na rynku i odpowiednio na nie zareagować. Będzie to już widać w wynikach za obecny rok – przekonuje Andrzej Jurczak, prezes Grodna. – Nasza prognoza jest dość ostrożna. Podstawy do optymizmu daje zakończone właśnie pierwsze półrocze, które było dla nas bardzo udane – dodaje.

Z szacunków hurtownika wynika, że po I półroczu wypracował on ponad 97,5 mln zł przychodów i 0,9 mln zł czystego zarobku. Oficjalne dane finansowe poznamy 12 listopada.

Najważniejsze elementy strategii na najbliższe miesiące to zwiększenie sprzedaży oświetlenia LED oraz produktów skierowanych do przemysłu. Ten ostatni segment działalności stanowi dziś ponad 10 proc. obrotów warszawskiej spółki. Celem jest wzrost tego wskaźnika do około 25 proc. Tym samym spółka w jeszcze większym stopniu uniezależni się od klientów z branży budowlanej, a także od panujących w niej zawirowań.

Oprócz tego sieć hurtowni uruchomiła pilotażową sprzedaż produktów pod własną marką oraz stawia pierwsze kroki w branży odnawialnych źródeł energii, oferując kompleksowe rozwiązania dla fotowoltaiki.