Branża dziś co prawda głównie ekscytuje się walką o fotel lidera, która rozgrywa się między DM Citi Handlowy a DM PKO BP, jednak równie ciekawe rzeczy dzieją się za plecami czołówki.
W siłę rośnie Erste Securities, które systematycznie zwiększa udziały rynkowe. Te w ostatnich latach oscylowały zazwyczaj w okolicach 3 proc. Początek tego roku również nie zwiastował większych zmian. W styczniu broker miał 2,98 proc. udziałów, zaś w lutym 3,03 proc. Już jednak w marcu zanotował rezultat na poziomie 4,79 proc. Kolejne miesiące utwierdzają w przekonaniu, że wynik ten nie był dziełem przypadku. W kwietniu Erste zdobyło już 6,34 proc. rynku, a i maj dla tej instytucji zapowiada się optymistycznie. Po sesji 16 maja jej udział w rynku akcji wynosił 6,53 proc. Tym samym broker, który jeszcze nie tak dawno miał problem, aby załapać się do grona dziesięciu najaktywniejszych firm na naszym rynku, w kwietniu był już czwartą siłą warszawskiego parkietu, a w maju na razie okupuje piątą pozycję.
Wzrost aktywności Erste Securities zbiegł się w czasie ze słabnącą pozycją DB Securites na naszym rynku. W 2016 r. broker ten miał 5,25 proc. udziałów w rynku. W styczniu tego roku było to 4,63 proc., w lutym 4,43 proc., jednak już w marcu udział DB Securities spadł do 2,92 proc., w kwietniu do 1,48 proc., zaś w maju jest to na razie jedynie 0,83 proc. Przypadek? Niekoniecznie.
DB Securities informowało, że z końcem lutego kończy obsługę inwestorów instytucjonalnych. Według naszych ustaleń to właśnie Erste Securities jest głównym beneficjentem tej decyzji. Broker miał przejąć część klientów od DB Securities, dzięki czemu wyraźnie zwiększył aktywność na rynku. - DB Securities dogadało się z Erste i dzięki temu zdobyło przede wszystkim naprawdę wartościowego klienta, który wykorzystuje automatyczne systemy handlu. To nakręcało wcześniej biznes DB Securities, a teraz korzysta z tego Erste - twierdzi jeden z szefów domu maklerskiego. Przedstawiciele Erste nie chcą tego komentować.