Witold Daniłowicz, przewodniczący rady nadzorczej Bogdanki powiedział „Parkietowi", że trudno na razie określić, kiedy Bogdanka będzie mieć nowego prezesa. Czy będzie konkurs? - Konkurs to pojęcie ze spółek skarbu państwa, w Bogdance jest inaczej. Wynajmujemy w tym celu odpowiedniego doradcę, który znajdzie na rynku kandydata czy kilku kandydatów spośród których rada nadzorcza wybierze prezesa. Do tego czasu pracami zarządu będzie kierował Zbigniew Stopa – powiedział Daniłowicz.
Wiceprezes Zbigniew Stopa przejmie obowiązki prezesa w Lubelskim Węglu „Bogdanka". Wczoraj rada nadzorcza odwołała ze stanowiska Mirosława Tarasa.
"Rada Nadzorcza zleciła dwóm spółkom konsultingowym Ernst & Young Business Advisory i Wspólnicy oraz SRK CONSULTING przeprowadzenie audytu procedur zakupowych, zwłaszcza w obszarze robót górniczych, ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów interesów. W dniu 27 września 2012 r. Rada Nadzorcza omówiła wyniki audytu z zarządem. W dyskusji okazało się, że prezes zarządu nie podziela wizji Rady Nadzorczej co do konieczności i kierunków wdrożenia rekomendacji wynikających z wyników audytu. W tej sytuacji Rada Nadzorcza podjęła decyzję o odwołaniu Prezesa Mirosława Tarasa" - napisała spółka w komunikacie.
Inwestorzy zaskoczeni
Inwestorzy zareagowali negatywnie na informacje o dymisji prezesa. Akcje Bogdanki na giełdzie w Warszawie spadają najmocniej od dwóch miesięcy. Walory spółki zniżkowały dziś rano o prawie 3 proc. do 122 zł i należały do najmocniej przecenionych wśród spółek z WIG20.
- To jest bardzo zaskakująca wiadomość, negatywna dla spółki - powiedział w telewizji TVN CNBC Artur Iwański, analityk DM PKO BP. – Prezes Taras był bardzo dobrze postrzegany przez inwestorów – dodał. Według niego rynek czeka teraz na dokładne dane co dalej, kto będzie następcą, czy strategia realizowana przez spółki się nie zmieni. Podobnie sądzi Tomasz Duda z Ipopemy, który powiedział agencji PAP, że praca prezesa Mirosława Tarasa oceniana była zawsze bardzo dobrze. Według niego odwołanie prezesa to szkoda dla spółki i nie będzie łatwo go zastąpić.