Duża część profesjonalnych inwestorów koncentruje uwagę na instrumentach, w których dominują wyraźne trendy zarówno wzrostowe, jak i spadkowe. Takie podejście to trend following. W przypadku tej strategii zadaniem uczestnika rynku jest zidentyfikowanie korekty w większej skali (minimum dziennej), zaczekanie na jej koniec i na przykład na mniejszej skali dołączenie się do nowo tworzącego się impulsu, zgodnego z dotychczasowym trendem.
To podejście bazuje na ciągłości danej tendencji na rynku, czyli na wzrostach lub spadkach, co jest spójne z jednym z aksjomatów analizy technicznej (rynek podlega trendom). Ta wiara pozwoliła Edowi Saykocie, Richardowi Denisowi i wielu innym inwestorom dojść do ogromnych fortun. Żaden z nich się nie zastanawiał, dokonując transakcji, gdzie może się skończyć trend, za to każde cofnięcie wykresu wykorzystywali do otwierania nowych pozycji zgodnie z wyznaczoną tendencją.
[srodtytul]Strategia przynosi efekty[/srodtytul]
Niektórzy z listy najlepszych inwestorów (publikowanej co miesiąc na stronie http://www.xtb.pl/strona.php?info=1632) stosują podobne podejście. Przykładem może być inwestor JM, który w listopadzie osiągnął 353-proc. stopę zwrotu na kapitale. W tym miesiącu zdecydował o zamknięciu kilku pozycji na instrumencie W20PLN (odpowiednik kontraktu terminowego na WIG20), które otworzył w wakacje. Wystarczy spojrzeć na wykres (nr 1), aby się przekonać, że zanim WIG20 dotarł do aktualnych poziomów (2.500 pkt), to wcześniej mieliśmy kilka korekt, które znacząco wpływały na papierowe zyski JM.
Aby stosować metodę podążania za trendem, nie potrzeba wyrafinowanych metod, wystarczy logiczne podejście. W analizach i komentarzach, a nawet książkach często mówi się o trendzie i o tym, jak go wyznaczać. Trudno jest jednak znaleźć jedną wyczerpująca definicję, która jednoznacznie by wskazała, jaki trend panuje aktualnie na danym rynku. To, co chyba najistotniejsze, to precyzyjne określenie, kiedy dany trend się skończył, a zaczął nowy. Trend najczęściej opisywany jest jako pewna tendencja notowań papierów wartościowych, która trawa od kilku dni do kilku lat.