[[email protected]][/mail]
Ograniczenia przywilejów dla firm i dotacji z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zaszkodzi też przedsiębiorcom – ostrzega prezes Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej Włodzimierz Sobczak. – Ustawodawca rozłożył w czasie terminy kolejnych cięć, a najpoważniejsze ograniczenia nastąpią w 2012 r., gdy będzie już po wyborach parlamentarnych – dodaje.
Ograniczenia już się zaczęły. Od 1 stycznia 2011 r. na dwa lata zamrożony zostanie wskaźnik brany do wyliczeń dofinansowań wynagrodzeń niepełnosprawnych na poziomie minimalnego wynagrodzenia z 2009 r., czyli 1276 zł. Oznacza to obniżenie dopłat o ok. 3 proc. A korzysta z nich ok. 240 tys. pracowników z 15 tysięcy firm. Równocześnie ok. 1,8 tys. przedsiębiorstw o statusie zakładu pracy chronionej (190 tys. zatrudnionych) straci możliwość udzielania ulgi we wpłatach na PFRON swym biznesowym partnerom (jeśli zamawiali oni produkty w ZPCh-ach, a sami nie spełniali warunku o zatrudnianiu przynajmniej 6 proc. pracowników niepełnosprawnych, mogli liczyć na obniżenie obowiązkowej wpłaty na PFRON). Od 1 kwietnia 2011 r. przedsiębiorcy zatrudniający emerytów z orzeczeniem o niepełnosprawności w stopniu lekkim stracą prawo do dofinansowania ich wynagrodzeń.
[srodtytul]Nieuchronne redukcje[/srodtytul]
Grzegorz Dzik, prezes Impelu, który zatrudnia ponad 3,4 tys. niepełnosprawnych pracowników i w 2009 r. skorzystał z dopłat Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w wysokości 35,6 mln zł, szacuje, że tegoroczne ograniczenia w dopłatach dla emerytów, a od lipca także zmniejszenie refundacji wpłacanej przez spółki składki na ZUS – podniesie koszty pracy w grupie o 0,5–0,6 proc. Dzik przyznaje, że menedżerowie grupy już otrzymali polecenie dokonania analiz i oszacowania rozmiaru koniecznych zwolnień. – Konkretnych liczb na razie nie podajemy. O skali redukcji zdecyduje rachunek ekonomiczny – mówi Dzik.