Indeks WIG20 już od miesiąca porusza się w okolicach 2 200 punktów. W tym okresie indeks wyznaczył podwójne dno przy poziomach około 2 160 punktów. Z punktu widzenia badania INI można zauważyć, że drugi dołek był utworzony przy mniejszym udziale niedźwiedzi wśród inwestorów. Czy zwiastuje to wyczekiwaną korektę na indeksie? W dużej mierze będzie to zależało od polityki. W najbliższym czasie powinniśmy w końcu poznać udział spółek energetycznych w ratowaniu górnictwa.
Układ sił wśród inwestorów nie ulegał silnym zmianom w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Za wzrostami wciąż opowiada się około 40 proc. badanych, a za spadkami około 30 proc. Wyniki badania z minionego tygodnia wskazały na udział byków w liczbie 39,2 proc., a niedźwiedzi 32,4 proc. Z kolei w Ameryce przeważają inwestorzy opowiadający się za trendem bocznym – 39,9 proc.
Pomimo trudnej sytuacji na giełdzie i postępującej przecenie, nastroje inwestorów można określić jako dobre. Od maja indeks INI nie spadł poniżej poziomu 0 pkt. proc., a w minionym tygodniu ukształtował się na poziomie 6,8 pkt. proc. Ostatni raz indeks INI miał wartość ujemną w październiku poprzedniego roku (po dość niespodziewanej i długiej korekcie), a wcześniej w sierpniu (eskalacja konfliktu rosyjsko-ukraińskiego). W przypadku wyznaczenia kolejnego dna na WIG20, moment spadku indeksu INI poniżej 0 pkt. proc. może być pierwszym sygnałem wskazującym na odwrócenie trendu.
Adrian Mackiewicz, SII.