Instytucje finansowe w Polsce coraz częściej oferują możliwość inwestowania w akcje zagranicznych spółek lub indeksy giełdowe (np. poprzez ETF-y). Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby zdywersyfikować portfel inwestycyjny także o zagraniczne aktywa. Z pomocą ekspertów wybraliśmy się na poszukiwania ciekawych tropów inwestycyjnych w Europie.
Szanse i zagrożenia
Jak podkreślają specjaliści, inwestycje w Europie mają swoje plusy i minusy. – Z jednej strony, zróżnicowanie krajów UE stanowi dużą możliwość dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Ale z drugiej, odmienne fazy cykli gospodarczych poszczególnych krajów mogą stanowić nie lada wyzwanie przy inwestycjach w konkretne regiony czy nawet indeksy zbiorcze jak Stoxx Europe 600 – mówi Agata Filipowicz-Rybicka, menedżer ds. strategii rynków finansowych Alior Banku.
– Europejskie firmy wspiera jednak dodatni wzrost gospodarczy strefy euro jako całości oraz luźna polityka monetarna EBC, zapewniająca niskie koszty długu. Niemniej, oceniając rynek europejski z poziomu indeksu Stoxx Europe 600, warto zwrócić uwagę na oczekiwania wysokiego wzrostu wyników w tym roku, które według prognoz mogą sięgnąć 20 proc. – dodaje.
Dlaczego warto rozejrzeć się po europejskich parkietach? – W ostatnich latach stopy zwrotu możliwe do uzyskania na amerykańskim rynku akcji były wyższe niż w przypadku wielu europejskich parkietów. Doprowadziło to do sporych różnic w wycenach amerykańskich i europejskich akcji. A im niższa wycena, tym wyższa oczekiwana stopa zwrotu w przyszłości – podkreśla Arkadiusz Bebel, zarządzający Quercus TFI. – W mojej ocenie spółki działające na globalnym rynku powinny być podobnie wycenione, niezależnie od tego, na jakim rynku są notowane. Zdecydowanie uważam, że warto szukać okazji inwestycyjnych na europejskich giełdach – dodaje.