Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.07.2019 11:30 Publikacja: 09.07.2019 11:30
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski
Decyzja o tym, że GPW rozpoczyna prace nad budową własnej platformy transakcyjnej, wzbudziła ogromne emocje na rynku. Eksperci, w tym m.in. byli prezesi giełdy, podkreślają, że projekt ten wiąże się z wieloma znakami zapytania oraz ryzykami, z którymi pracownicy giełdy mierzyli się już w przeszłości. Dlaczego więc właśnie teraz GPW zdecydowała się na ten ruch?
– Stworzenie autorskiego systemu transakcyjnego jest wyjściem naprzeciw potrzebom rynku i wdrażanej strategii rozwoju rynku kapitałowego. Dodatkowo do budowy platformy zachęcił nas fakt, że coraz więcej mniejszych giełd dopytywało nas o taką możliwość. Nie ukrywamy bowiem, że chcielibyśmy zaoferować to rozwiązanie innym parkietom w regionie czy też na Bliskim Wschodzie. Poza tym widzimy, że dotychczasowi dostawcy systemów w pierwszej kolejności wprowadzają nowinki technologiczne na swoich rynkach macierzystych, a dopiero w dalszej kolejności na innych. To utrudniało nam konkurencję i zależy nam na zmianie tej sytuacji – mówił ostatnio na łamach „Parkietu" Marek Dietl, prezes GPW.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas