Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 17.12.2019 10:00 Publikacja: 17.12.2019 10:00
Foto: AdobeStock
To wynik wyraźnie słabszy niż we wrześniu, gdy zagraniczna sprzedaż polskich towarów wzrosła o ponad 9 proc. rok do roku, ale nieco lepszy od oczekiwań ekonomistów. W ankiecie „Parkietu" przeciętnie szacowali oni, że w październiku eksport wzrósł o 3 proc. rok do roku.
Patrząc w nieco szerszej perspektywie, spowolnienie gospodarcze w strefie euro stłumiło tempo wzrostu polskiego eksportu, ale nie tak mocno, jak można się było obawiać. Jak wynika z danych NBP, od stycznia do października eksport towarowy rósł średnio w tempie 6,3 proc. rok do roku, w porównaniu z 8,2 proc. w podobnym okresie ub.r. „Słabość popytu z Europy jest częściowo równoważona przez rosnący eksport m.in. do USA oraz Chin. Ze względu na nałożone dwustronne cła importowe podmioty z tych krajów szukają towarów z innych rynków, na czym korzystają polscy eksporterzy" – zauważył w komentarzu do poniedziałkowych danych Kamil Łuszkowski, ekonomista z Banku Pekao.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas