Mimo niesprzyjającego otoczenia gospodarczego na warszawskim parkiecie poza branżą IT czy biznesami związanymi z szeroko pojętą ochroną zdrowia też nie brakuje firm, które są w stanie poprawiać przychody i zyski, nierzadko notując nawet wzrost rentowności.
Kryzys ich nie dotyczy
Kryzys dość łagodnie obszedł się z branżą budowlaną. Kontrakty były realizowane bez większych zakłóceń. Skorzystali na tym przede wszystkim najwięksi giełdowi przedstawiciele tej branży z dużymi portfelami zleceń. – Wpływ pandemii na branżę budowlaną okazał się minimalny, na co złożyło się kilka czynników. Z jednej strony spółki budowlane nie narzekały na brak pracy, gdyż o ile nowe zlecenia mogły zostać wstrzymane, o tyle kontynuowano realizację już posiadanych długoterminowych kontraktów. Z drugiej strony korzystały na niższych cenach materiałów oraz niższej presji na wynagrodzenia w związku z niepewnością o miejsca pracy. Branży nie dotknęły również rządowe restrykcje, a łańcuchy dostaw nie były w istotny sposób zakłócone – wyjaśnia Adam Anioł, analityk BM BNP Paribas. – Mimo iż wydaje się, że największa niepewność już minęła, w obecnym otoczeniu nadal konserwatywnie preferujemy spółki z dobrze zdywersyfikowanym portfelem zleceń (Budimex, Erbud, Unibep), które posiadają ekspozycję nie tylko na kontrakty infrastrukturalne, w szczególności gdzie inwestorem jest GDDKiA, ale również prowadzą prace bardziej specjalistyczne w segmencie przemysłowym czy inżynieryjnym – dodaje.
Dużą odpornością na kryzys wykazuje się branża dystrybutorów autoczęści. Udało im się skutecznie zneutralizować negatywny wpływ pandemii na wyniki. Kluczem do ich poprawy okazało się m.in. cięcie kosztów i wydatków, co mocno pozytywnie wpłynęło na poprawę marż i wyników Inter Carsu i Auto Partnera. – Kolejny kwartał spółka notuje bardzo dobre wyniki. Wynika to z obniżenia poziomu kosztów mających częściowo trwały efekt. Spółka zamroziła również realizację projektów. Wydaje mi się, że wyniki te pokazują potencjał Inter Carsu – ocenia Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. W jej ocenie solidny pod względem wyników III kwartał pokazał, że cały 2020 rok będzie udany. – W naszych prognozach zakładamy, że tegoroczny zysk będzie wyższy od ubiegłorocznego i właściwie po trzech kwartałach nasza prognoza jest zrealizowana w prawie 90 proc. – wskazuje.
Na udany 2020 rok może też liczyć Auto Partner. – Wstępne wyniki za III kwartał 2020 roku sugerują, że spółka prawdopodobnie odnotuje w 2020 roku rekordowo wysoki zysk netto. Będzie to efektem odporności rynku napraw samochodowych na pandemię, kontroli nad kosztami operacyjnymi oraz wzrostu marży brutto w branży części samochodowych – uważa Tomasz Sokołowski, analityk BM Santandera.
Wpływ pandemii i związanych z nią restrykcji w handlu ominął sieci sklepów spożywczych, czego przykładem jest Dino. Właściciel sieci supermarketów nie miał większych problemów z kontynuacją pozytywnego trendu w wynikach, co było efektem rozwoju organicznego i poprawy efektywności. Co istotne, towarzyszyła temu poprawa marż. – Strategia Dino zakłada stopniową poprawę marż operacyjnych w długim terminie, głównie z uwagi na wzrost skali działania. Dzięki coraz wyższej sprzedaży spółka jest w stanie uzyskiwać od dostawców coraz lepsze warunki, co wpływa na marżę brutto na sprzedaży. Ponadto wzrost obrotów pozytywnie przekłada się, poprzez efekt dźwigni operacyjnej (koszty stałe), na poprawę wskaźnika kosztów SG&A (sprzedaży i ogólnego zarządu) w relacji do przychodów. Zarząd optymalizuje więc oba wymienione parametry w celu uzyskania jak najlepszej marży EBITDA oraz EBIT. W poprzednich kwartałach Dino wspierane było także przez rosnące ceny żywności oraz uruchamianie nowych centrów logistycznych (optymalizacja kosztów) – wskazuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas. Zwraca uwagę, że pomimo pogorszenia się koniunktury gospodarczej Dino, działając w sektorze FMCG, jest mniej narażone na efekty spowolnienia gospodarczego.