W PGG w środę liczba zakażonych pracowników przekroczyła 1,3 tys. Dodatkowo na kwarantannie przebywało 2,3 tys. osób. Najwięcej przypadków zachorowań odnotowano w zakładach: Jankowice (część kopalni ROW), Murcki-Staszic i Sośnica. Konieczne było tymczasowe wstrzymanie tam wydobycia. Obecnie wszystkie zakłady wznowiły już produkcję, ale pracują jeszcze w bardzo ograniczonym zakresie.
Okazuje się też, że w kolejnej kopalni należącej do PGG przeprowadzane są teraz masowe testy. Do czwartku przebadani zostaną wszyscy górnicy z zakładu Bielszowice (część kopalni Ruda), czyli w sumie 3 tys. osób.
Z kolei w JSW do środy potwierdzono niemal 1,2 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. To głównie pracownicy kopalni Pniówek, gdzie wykryto aż 1,17 tys. przypadków. Zakład ten jest teraz na etapie powracania do pełnych mocy produkcyjnych. Oprócz tego przypadki zakażeń wykryto wśród załóg kopalń: Borynia-Zofiówka, Jastrzębie-Bzie i Budryka. W środę na kwarantannie przebywało 361 osób z JSW.
Ponad 520 przypadków wykryto też w należącej do państwowego Węglokoksu kopalni Bobrek-Piekary. Tu też konieczne było wstrzymanie produkcji, ale w poniedziałek kopalnia wznowiła już wydobycie. Rozpoczęła od 25 proc. swoich mocy i stopniowo je zwiększa. Plan jest taki, by w piątek zakład działał już na 90 proc. swoich możliwości.
Na tym tle dobrze wypada zlokalizowana na Lubelszczyźnie kopalnia Bogdanka, gdzie nie stwierdzono jak dotąd żadnego przypadku zakażenia koronawirusem. Jak przekonują przedstawiciele tej węglowej spółki, wydobycie i prace przygotowawcze realizowane są tam obecnie bez zakłóceń. box