Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie wydał końcowy wyrok w postępowaniu z powództwa PGNiG przeciwko Gazpromowi i Gazprom Exportowi, w spawie dotyczącej obniżenia ceny za gaz dostarczany przez Rosjan do naszego kraju na podstawie kontraktu jamalskiego. - Po ponad pięciu latach PGNiG wygrywa spór cenowy z Gazpromem. Dziś Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie przyznał nam rację, że te ceny które płaciliśmy były i za wysokie i nie rynkowe – powiedział podczas briefingu prasowego Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
Sąd zmienił formułę cenową zakupu surowca m.in. poprzez jej istotne i bezpośrednie powiązanie z notowaniami rynkowymi błękitnego paliwa na europejskim rynku energetycznym. Ich zastosowanie będzie oznaczać dla PGNiG zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży tego surowca.
Nowa stawka dotyczy dostaw realizowanych od 1 listopada 2014 r., czyli od daty złożenia przez PGNiG wniosku o renegocjację kontraktu. Polski koncern wstępnie ocenia, że wsteczne rozliczenie wynikające z wyroku wskazuje na występowanie różnicy do zwrotu przez Gazprom na rzecz PGNiG w wysokości ok. 1,5 mld USD (6,2 mld zł). Wyliczenia te obejmują okres od 1 listopada 2014 r. do 29 lutego tego roku.
- O kwotę około 1,5 mld USD będziemy się dopiero ubiegać. Chcemy aby wpłynęła do nas najszybciej - twierdzi Kwieciński. Dodaje, że niezależnie od tego, koncern na rynku gazu nadal będzie prowadził działania dywersyfikacyjne.
Zasądzone na rzecz PGNiG pieniądze nie przyczynią się do obniżki taryfy za gaz płaconej przez końcowych odbiorców. Kwieciński informuje, że szkoda z tytułu zawyżonej ceny w kontrakcie jamalskim była po stronie koncernu. Do klientów PGNiG cały czas obowiązywały ceny rynkowe, dlatego pieniądze uzyskane od Rosjan pozostaną w spółce.